Sobotni mecz Ruch Chorzów – Widzew Łódź na Stadionie Śląskim był nie tylko okazją do zacieśnienia więzów kibiców obu klubów, ale też do przypomnienia osób, które tworzyły ich historie. Dlatego w Kotle Czarownic nie mogło zabraknąć córki śp. Jacka Machcińskiego.
Charyzmatyczny trener zapisał się złotymi, mistrzowskimi zgłoskami w historii obu klubów – Ruchu i Widzewa. Z Niebieskimi świętował mistrzostwo Polski na koniec sezonu 1978-1979, w trakcie którego był asystentem śp. Leszka Jezierskiego. W 1981 roku już jako pierwszy szkoleniowiec sięgnął po tytuł mistrzowski u steru Widzewa Łódź. To było historyczne, pierwsze dla istniejącego od 1910 roku klubu, ligowe złoto, które rozpoczęło pasmo sukcesów i pozwoliło czerwono-biało-czerwonym dołączyć do piłkarskich potentatów w kraju, a w międzyczasie także w Europie.
– Przyjazd do Chorzowa, to dla mnie podróż sentymentalna. Cieszę się, że mogłam zwiedzić stadion przy ul. Cichej, na którym mój tata i Leszek Jezierski święcili triumfy w 1979 roku. Mam nadzieję, że klub, który tyle razy zdobywał mistrzostwo naszego kraju w piłce nożnej doczeka się muzeum z prawdziwego zdarzenia – przyznała Magdalena Machcińska-Szczepaniak, która z dużym zaangażowaniem i determinacją pielęgnuje pamięć o ojcu. – Dziękuję za gościnę wszystkim chorzowianom. Jestem przekonana, że nie tylko moje Sąsiady zazdrościły mi, że mogłam być w sobotę na Stadionie Śląskim i poczuć gęsią skórkę podczas Horto Magiko – dodała.
Córka trenera Machcińskiego nie mogła opuścić tak ważnego i wyjątkowego meczu przyjaźni. Dla niej była to idealna okazja, by wrócić wspomnieniami do czasów pracy ojca w Ruchu i poszukać śladów po niej. – Podczas mojej wizyty w Chorzowie sporo rozmawialiśmy o potrzebie ocalenia od zapomnienia klubowych pamiątek. Liczę też, że kontakt ze stowarzyszeniami kibiców, zarówno w Łodzi, jak i Chorzowie, pomoże mi dotrzeć do pamiątek związanych z moim tatą. Poszukuję zwłaszcza jego zdjęć, a także materiałów prasowych z lat 70-80-tych – zaznaczyła.
Po emocjonującym meczu, zakończonym zwycięstwem Widzewa 3:2, córka Jacka Machcińskiego złożyła na ręce prezesa Niebieskich, Seweryna Siemianowskiego pamiątkowe zdjęcie drużyny i trenerów Ruchu z sezonu 1978-1979 z autografami złożonymi po zdobyciu tytułu mistrzowskiego. Świadkami przekazania fotografii byli dwaj piłkarze drużyny Ruchu, która tego dokonała: Tadeusz Małnowicz i Roman Grzybowski, a także właściciel Widzewa Łódź Tomasz Stamirowski, który jest wielkim pasjonatem historii swojego klubu.
CZYTAJ TEŻ: Ruch – Widzew: “Na tym meczu nie można było nie być”
– Bardzo się cieszę, że mogę przekazać to pamiątkowe zdjęcie podczas meczu przyjaźni pomiędzy klubami, w których mój tata spędził najszczęśliwsze chwile swojego życia. Znalazłam je, porządkując jego rzeczy po jego śmierci – wypadło z jego ulubionej książki kucharskiej. Oprócz piłki, gotowanie było jego drugą największą pasją w życiu – był fantastycznym kucharzem! Ale miejsce takiego zdjęcia jest tam, gdzie jego historyczna wartość zostanie zachowana dla przyszłych pokoleń kibiców – przyznała Magdalena Machcińska-Szczepaniak.
Efekty jej dotychczasowych prac mających na celu udokumentowanie jednej z najpiękniejszych kart historii Widzewa, już wkrótce fani czerwono-biało-czerwonych będą mogli zobaczyć na własne oczy w klubowym muzeum. – Podczas ostatniego w tym sezonie meczu domowego (Widzew Łódź – Lech Poznań, 19.05.2024, godz. 17:30 – przyp. red.) w Muzeum Widzewa zostanie otwarta wystawa czasowa poświęcona mojemu tacie. Jestem w trakcie zbierania eksponatów i będę wdzięczna za pomoc kibiców w tym zakresie. Łatwo mnie znaleźć w mediach społecznościowych, bo zachowałam nazwisko taty – zaapelowała do fanów córka trenera pierwszej mistrzowskiej drużyny Widzewa.
NIE PRZEGAP: Coraz więcej kibiców na stadionach. To zasługa fanów Widzewa