W tym tygodniu Widzew ma się chwalić pierwszymi wzmocnieniami drużyny.
„Gdzie som transfery?” pytają od dłuższego czasu kibice Widzewa. Inne kluby już się wzmacniają, a przy al. Piłsudskiego póki co nic się nie dzieje. Na razie są tylko zapowiedzi. Najpierw ofensywę transferową zapowiedział większościowy udziałowiec Tomasz Stamirowski, a potem już członkowie pionu sportowego Widzewa, czyli m.in. trener Janusz Niedźwiedź i dyrektor sportowy Tomasz Wichniarek.
CZYTAJ TEŻ: Widzew i ŁKS stoczą bój o piłkarza z Hiszpanii?
Liczby planowanych wzmocnień się zmieniają, ale mowa nawet o siedmiu nowych zawodnikach. Na pewno klub szuka stopera, środkowego pomocnika i napastnika, a przecież sprowadzić trzeba też co najmniej dwóch, trzech młodzieżowców. Kiedy przyjdą?
– Oczywiście jest taki pomysł, by nowi zdążyli do nas dołączyć przed wyjazdem na obóz, a dla mnie najbardziej korzystne byłoby, gdyby pojawili się już na pierwszym treningu – mówił niedawno trener Niedźwiedź. A pierwszy trening już w najbliższy piątek. Z kolei wyjazd do Woli Chorzelowskiej zaplanowany jest na 28 czerwca. Czasu nie jest więc bardzo dużo.
– Celujemy w piłkarzy, którzy maja podnieść poziom sportowy drużyny, mają być lepsi od tych, którzy ustępują im miejsca. Idealnie by było, gdyby trafili do nas jak najszybciej, ale pamiętajmy, że tacy gracze mają też inne propozycje, nie jesteśmy jedyni na rynku. Musimy ich przekonać naszym pomysłem, wizją, perspektywą rozwoju. O to, kiedy oni do nas trafią trzeba spytać raczej dyrektora sportowego, bo on prowadzi rozmowy kontraktowe, z agentami. Nie wszyscy śpieszą się z decyzję – to też słowa trenera.
Ale czas leci i – jak wiadomo nieoficjalnie – w tym tygodniu Widzew ma się pochwalić pierwszymi wzmocnieniami. Nazwiska padają różne, spekulacji nie brakuje. Wszystko wskazuje na to, że pierwszym wzmocnieniem Widzewa będzie młodzieżowiec Dawid Tkacz z Górnika Łęczna. 18-latek od 1 lipca będzie wolnym graczem. W minionym sezonie w Fortuna 1 Lidze zagrał w 30 spotkaniach i strzelił 5 goli. Warto też wspomnieć, że Tkacz debiutował już w PKO Ekstraklasie. Było to w 2021 roku, kiedy miał 16 lat. Wychowanek Górnika to ofensywny pomocnik.
Jedyny problem to fakt, że Tkacz w ostatnim meczu sezonu doznał poważnej kontuzji kolana. Piłkarz nabawił się pęknięcia łękotki i jego przerwa potrwa od trzech do dziesięciu tygodni. Już minęły niecałe dwa od odniesienia urazu.