Najwięcej karnych na szczeblu centralnym podyktowano przeciwko ŁKS-owi. Na posterunku był Aleksander Bobek.
Reklama
W dziewięciu meczach z rzędu dyktowane rzuty karne przeciwko ŁKS-owi. Jak przyznał Kazimierz Moskal, trener łodzian, w całej długiej karierze nie zdarzyła mu się taka seria. Ani jako trenerowi, ani jako piłkarzowi. Przez dziwny rzut karny w meczu z Termaliką, ełkaesiacy stracili dwa punkty. Mimo przeciwności losu wygrali rozgrywki i awansowali do ekstraklasy.
Portal 90minut.pl przygotował statystyczne podsumowanie rozgrywek na zapleczu ekstraklasy (tutaj) Nie było drugiego zespołu, który stracił na karnych tak dużo jak ŁKS. Dla łodzian podyktowano tylko pięć karnych, a przeciwko nim aż 12. To największa różnica w całej lidze. Żaden zespół na szczeblu centralnym nie był karany jedenastkami tyle razy. Cracovia najgorsza w ekstraklasie, ma dwa karne na swoją korzyść do sześciu przeciwko. W drugiej lidze, bilans Garbarni wynosi 6:12. A przecież ełkaesiacy wcale nie słynęli z agresywnej gry.
Reklama
Za to ŁKS, za sprawą Aleksandra Bobka może pochwalić się drugim, największym procentem skuteczności, jeżeli chodzi o obrony. Młody bramkarz wyjął aż trzy “jedenastki”, co daje 25 proc. możliwych. Pierwszy w tym rankingu Chrobry Głogów, też ma trzy obronione karne, ale przy dziesięciu podyktowanych.
szokujące 🤣🤣🤣 panie redaktorku, jeżeli faulowali, kopali to i karne były!! szokujące było i jest za to ilu nie podyktowano za faule Monsslve… którego gra polega na falowaniu.
1 Comment
szokujące 🤣🤣🤣 panie redaktorku, jeżeli faulowali, kopali to i karne były!! szokujące było i jest za to ilu nie podyktowano za faule Monsslve… którego gra polega na falowaniu.