Sánchez to wysoki, dobrze zbudowany napastnik. Jego atutami jest gra głową i olbrzymia waleczność. Wśród sympatyków Albacete Balompie, z którego do Łodzi trafił Hiszpan, ma opinie zawodnika, który „nie odstawia nogi” i zawsze walczy do końca. W minionym sezonie Sánchez zanotował łącznie osiem trafień. Sześć z nich padło w rundzie jesiennej sezonu zasadniczego, zaś dwa gole zdobył w barażach o awans na zaplecze La Ligi, co znacząco pomogło jego drużynie osiągnąć wymarzony cel jakim była promocja ligę wyżej.
W swojej karierze, zawodnik rodem z Barcelony, grał w wielu klubach na Półwyspie Iberyjskim. CD Castellon, UCAM Murcia CF, UB Ibiza, CD Numancia, czy CF Badalona. Jednak najlepiej może wspominać występy w rezerwach słynnej Valencii. To w jej barwach w 97 meczach, strzelił 24 gole i zaliczył 10 asyst.
ZOBACZ TAKŻE>>>WYWIAD ŁS. Jakub Wrąbel: Nie mogę się doczekać treningów z Ravasem
Bramka w barwach Valencii, zdobyta w efektowny sposób:
Trafienie Hiszpana po kombinacyjnej akcji drużyny Albacete:
Skrót meczu półfinałowego baraży, w których Jordi Sánchez zdobył pierwszą bramkę w meczu, po której jego drużyna wyszła na prowadzenie:
Bramka Sáncheza w meczu finałowym. To dzięki tej bramce zostanie zapamiętany w Albacete Balompie na długie lata:
Miejmy nadzieję, że kibice Widzewa również będą mieli okazję cieszyć się z goli Jordiego, a Hiszpan zapadnie łódzkiej publiczności w pamięć podobnie jak kibicom Albacete.