Kluczowy mecz ŁKS-u w walce o utrzymanie. Zwycięzca bierze wszystko?
ŁKS na inaugurację piłkarskiej wiosny gra z Koroną Kielce. To jest naprawdę ważny mecz, bo kielczanie z łodzianami będą rywalizowali o pozostanie w ekstraklasie. Jeżeli podopieczni Piotra Stokowca wygrają będą lepsi w dwumeczu. W przypadku, gdy zespoły zakończą rozgrywki mając tyle samo punktów, wyżej w tabeli będzie ŁKS.
Czytaj także: Na derby Łodzi tramwajem?
Ale Kielce to trudny teren. Z podopiecznymi Kamila Kuzery nie potrafił wygrać Lech, Śląsk Wrocław, Widzew i Pogoń Szczecin. ŁKS na zwycięstwo w delegacji czeka od 19 lutego 2023 roku. Zaraz minie rok, od wygranego meczu ze Skrą Częstochowa.
Zespół prowadzony przez Stokowca miał dojrzeć przez zimę. ŁKS w sparingach strzelił więcej goli niż stracił, a to dla beniaminka spore osiągnięcie. Niestety, ani razu bramkarza nie pokonali napastnicy. Najbliżej był Stipe Jurić, ale dwa razy chybił w bardzo dogodnej sytuacji.
– Chcieliśmy wzmocnić rywalizację na pozycji napastnika. Dawaliśmy szansę wszystkim. O tym, kto wyjdzie w pierwszym składzie decydują minuty, które chcemy by piłkarz rozegrał. Czasami decydowała dyspozycja dnia. Od napastników wymagamy, żeby zdobywali bramki. Mimo, że nie trafiali w sparingach jestem pozytywnie nastawiony – nie przejmuje się Stokowiec.
ŁKS z Koroną zagra w poniedziałek o 19. Presja wyniku jest spora, tym bardziej, że Widzew przegrał z Jagiellonią. Jeżeli beniaminek wygrałby w Kielcach, derby Łodzi mogą być kluczowe w walce o utrzymanie. Jeżeli przegra, mimo zaległego meczu ze Stalą Mielec, szanse na pozostanie w ekstraklasie będą minimalne.