ŁKS Łódź znowu zawiódł w meczu wyjazdowym. Tym razem łodzianie przegrali 0:3 z Pogonią Grodzisk Mazowiecki. Trener Grabowski był wściekły po tym meczu i trudno mu się dziwić. Co do powiedzenia miał szkoleniowiec ŁKS-u Łódź?
ŁKS przegrał w Pruszkowie 0:3 i w pełni zasłużył na tę porażkę. Drużyna nie weszła dobrze w to spotkanie, co przełożyło się później na dalsze jego fragmenty.
– Po raz kolejny nam się nie udaje w meczu wyjazdowym. Od samego początku prezentowaliśmy się bardzo niemrawo. Ten początek zabrał nam pewność siebie, która wydawało się, jest w tych chłopakach – zaczął Szymon Grabowski.
Szkoleniowiec biało-czerwono-białych zdradził pokrótce, co najbardziej nie podobało mu się w grze jego zawodników przeciwko Pogoni Grodzisk Mazowiecki.
– Niedokładnie podawaliśmy i nie wykorzystywaliśmy pierwszej linii pressignowej, która była bardzo aktywna. Na upartego staraliśmy się budować krótkimi podaniami, którym sami sobie sprawialiśmy problem i wprowadzaliśmy bardzo dużo nerwowości. Ta udzieliła nam się też po akcji, w której wystarczyło kopnąć piłkę do pustej bramki – mówił rozgoryczony Szymon Grabowski.
CZYTAJ TAKŻE: Kolejne miejskie pieniądze dla łódzkich klubów. Najwięcej dostanie ŁKS
ŁKS czeka na wygraną w Betclic 1 Lidze od 15 sierpnia. Zawodnikom być może siedzą w głowie nie najlepsze występy, ale wydawało się, że po dobrych spotkaniach z Wieczystą i Chrobrym w Pucharze Polski, ŁKS może wrócić do wygrywania. Mecz z Pogonią zdecydowanie jednak sprowadził na ziemię ełkaesiaków.
– Za nami bardzo trudny okres mentalnie i nie najlepszy przed nami, ale sami naważyliśmy tego piwa (…) Wiem ile zawodnicy wkładają pracy w przygotowanie mentalne. Może czasem jest to już przebodźcowanie i pojawia się paraliż. Nie chcę ich jednak tłumaczyć. To jest nasza praca. Nie przystoi nam się tak zachowywać, kiedy mamy piłkę przy nodze, a kiedy jej nie mamy, to musimy być mądrzejsi. Nie możemy sami sobie stwarzać takich problemów, jakie od początku stworzyliśmy w tym meczu – mówił trener ŁKS-u Łódź.
Betclic 1 LigaŁKS ŁódźPogoń Grodzisk MazowieckiSzymon Grabowski