Kibu Vicuña przekonuje, że ma w kadrze odpowiednich zastępców kontuzjowanego Antonio Domingueza.
-Skra ma dobrych piłkarzy. Potrzebuje jeszcze czasu, by przystosować się do warunków gry w pierwszej lidze, ale na pewno będzie walczyć i zdobywać punkty. Jesteśmy skoncentrowani i wiemy, że to będzie trudne spotkanie. Czujemy się do niego przygotowani, a nastroje w drużynie są dobre. Chcemy być lepsi z każdym meczem – grać dobrze, kreować sytuacje, zdobywać bramki i skończyć mecz z trzema punktami – podkreślił szkoleniowiec ŁKS-u na przedmeczowej konferencji.
Vicuña przekonuje, że przy kompletowaniu drugiej linii będzie miał spore pole manewru. -W środku pola mamy dużo opcji. Są Rozwandowicz, Tosik, Trąbka czy Rygaard. Do tego trzeba doliczyć piłkarzy, którzy występują zwykle w innych częściach boiska, a odnajdą się też na pozycjach numer osiem i dziesięć – Pirulo, Gryszkiewicza czy Javiego Moreno – powiedział trener biało-czerwono-białych.
Szkoleniowiec „Rycerzy Wiosny” przekazał też najnowsze wieści dotyczące stanu zdrowia rekonwalescentów – Antonio Domingueza, Samu Corrala i Ricardinho. -Zobaczymy, czy Antonio czekać będą dwa czy trzy tygodnie przerwy. Musimy przekonać się, jak on reaguje i jak będzie się czuł w przyszłym tygodniu. Ricardinho ma się coraz lepiej. Powrócił do treningu indywidualnego na boisku, najprawdopodobniej w poniedziałek wznowi zajęcia z drużyną. Także Samu Corral ćwiczy indywidualnie, ale on powraca do zdrowia po kontuzji innego rodzaju niż Ricardinho i potrzebuje więcej czasu na powrót do pełni sił. Samu najprawdopodobniej za miesiąc będzie mógł trenować z zespołem. Ricardinho powinien być gotowy na mecze z Puszczą i Jastrzębiem – zapowiedział Vicuña.