ŁKS jest liderem Fortuna 1 Ligi. Łodzianie mają najwięcej zwycięstw i nie przegrali od września. Ełkaesiacka defensywa jest najbardziej szczelna w lidze. To zasługa Kazimierza Moskala, trenera łodzian. Na klubowej wigilii, trener ŁKS-u podsumował ostatnie miesiące.
To była bardzo udana runda, jesteśmy zadowoleni. Dla mnie, patrząc z perspektywy rundy najważniejsze było ostatnie spotkanie. Po meczu w Opolu, który wygraliśmy i byliśmy samodzielnym liderem powiedziałem zawodnikom, że w tej rundzie zrobili wszystko co mogli, ale jeżeli nie zagrają dobrego meczu w Katowicach to będą żałowali. Z takim nastawieniem tam pojechaliśmy. Chcieliśmy zamknąć rok z przytupem. Bardzo mnie cieszy, że tak zakończyliśmy granie. Gdybyśmy tam przegrali, nawet jeżeli dalej bylibyśmy na pierwszym miejscu to niedosyt byłby duży. Ten wolny czas, który teraz spędzamy na pewno nie byłby aż tak radosny. Oczywiście, że mamy w tym wszystkim dużo pokory. Wiosna będzie trudna, ale cały zespół zasłużył na to, żeby w dobrej atmosferze spędzić czas wolny – powiedział Moskal.
Czytaj także: Marek Chojnacki: “Szkoda, że ta runda nie trwała dłużej”
Wydaje się, że jeżeli łodzianie otrzymają pieniądze od nowego udziałowca będą mogli poruszać się po rynku transferowym z dużo większym komfortem. Dla Moskala, przede wszystkim liczy się to w jaki sposób będzie funkcjonowała drużyna.
– Nie chodzi o to czy ściągniemy zawodników. Nigdy nie ma gwarancji czy nowi piłkarze się sprawdzą. Liczy się to jak będziemy grali. Jeśli będziemy grali tak jak jesienią nic nie stoi na przeszkodzie żebyśmy osiągnęli cel. Mi, po jednym meczu na mistrzostwach świata podobała się wypowiedź Lothara Matthausa, który powiedział, że będą takie mecze, w których przeciwnik jest poza zasięgiem, to normalne, będą mocniejsi. Ale nie może nam zabraknąć odwagi. I nam też tej odwagi nie może zabraknąć – wyjaśnił trener liderów Fortuna 1 Ligi.
Po ciężkiej pracy, najlepszy trener w lidze zasługuje na odpoczynek. Moskal święta spędzi z rodziną, chociaż przyznaje, że nie uniknie myślenia o pracy.
– Ten czas jest po to żeby odpocząć. Spędzam go z żoną. Nie możemy być razem w Łodzi, bo pracuje w Krakowie, ja jestem tutaj kiedy trenujemy i gramy. To mój nadrzędny cel na przerwę świąteczną. Oczywiście, że w głowie rodzą się nowe pomysły, przychodzą myśli. Nie ma niczego, czego wcześniej bym nie dotknął. Nie musimy kombinować. Liczy się ciężka praca. Teraz mogliśmy oczyścić głowę, zrelaksować się. Nie można cały czas funkcjonować na 100 proc. Potrzebujemy trochę luzu, zabawy, odpoczynku – powiedział były kapitan Wisły.
Piłkarze ŁKS-u już trenują. Dostali indywidulane plany treningowe, które muszą zrealizować do momentu, w którym wrócą na zajęcia z drużyną.
– Muszą realizować plan. Dostali zegarki, będziemy monitorowali każdy trening. Uważam, że są profesjonalistami, wiedzą czego od nich oczekujemy i co mogą zyskać – zdradził Moskal.
Trener ŁKS-u złożył życzenia kibicom i całemu środowisku związanego z klubem z al. Unii 2.