ŁKS wygrał z Resovią. Jedynego gola w grze kontrolnej strzelił Pirulo. – Wygrana cieszy. W każdym meczu gramy o zwycięstwo. Ważne jest “zero” z tyłu. Jeśli chodzi o grę było różnie. Były lepsze i gorsze momenty. Z przebiegu spotkania bywały momenty, w których większą przewagę miała Resovia, ale wynikało to z taktyki jaką mieliśmy na ten mecz. Lepsze sytuacje stworzyliśmy sobie my i powinniśmy je wykorzystać. Resovia miała jedną, groźną sytuację po naszym błędzie. My powinniśmy strzelić przynajmniej dwa gole więcej – podsumował grę ŁKS-u, Kazimierz Moskal, trener łodzian. – Realizacja zadań taktycznych raz była lepsza, a raz gorsza, ale my jesteśmy w treningu dopiero tydzień. Uczymy się tego jak chcemy grać. Wystąpiły dwie różne jedenastki, bo w pierwszych sparingach szukamy optymalnego składu. Będzie nas weryfikowało boisko i mecze – dodał szkoleniowiec.
Czytaj także: ŁKS wygrał sparing i zachował czyste konto.
W grze kontrolnej udział wzięli Bartosz Biel, Dawid Kort i Władysław Ochronczuk, oraz testowany środkowy obrońca z Belgii. – Nie chcę indywidualnie oceniać po pierwszym sparingu. Nie ma dramatu, ani nie ma wielkich zachwytów. Robią swoje. Każdy popełnia małe, albo większe błędy, ale jak to mówi przysłowie: “nie robi błędów ten kto nic nie robi” – podsumował występny nowych zawodników Moskal.
W sobotę łodzianie mieli rozegrać dwa sparingi. Okazuje się, że mecz kontrolny z Wisłoką Dębica został odwołany. – Byliśmy przygotowani na dwa sparingi. Będziemy normalnie trenowali, ale w sobotę ze Stalą Rzeszów znowu zagramy na dwie jedenastki – wyjaśnił Moskal.
Ełkaesiacy trenują dwa razy dziennie. Nawet w środę, po sparingu z Resovią mają zaplanowane drugie zajęcia. – Skupiamy się na treningach. Będziemy szlifowali naszą taktykę, to w jaki sposób chcemy bronić i atakować. Oprócz tego musimy skupić się na przygotowaniu zawodników do sezonu. Będziemy trenowali dwa razy dziennie do niedzieli. Po sobotnim sparingu planujemy lżejszy trening, niedziela będzie dniem do odpoczynku – zdradził Moskal.
Dla zasłużonego trenera to pierwszy mecz po powrocie do ŁKS-u. Chociaż na powtórny debiut w lidze musi poczekać do 16 lipca, bo wtedy łodzianie zagrają z GKS-em Katowice. – Każdy mecz musi budzić emocje. Przed sparingiem powiedziałem zawodnikom, że jeżeli czują się w pełni wyluzowani to źle. Każde spotkanie napędza nas do dalszej pracy i większego wysiłku – zakończył trener ŁKS-u.