Michał Bąkiewicz, wicemistrz świata z 2006 i trener mistrzów świata do lat 19. przekazał złoty medal na licytację charytatywną. Każdy może pomóc.
Michał Bąkiewicz pracuje w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale, ale pochodzi z Piotrkowa Trybunalskiego. Prowadzona przez niego kadra Polski do lat 19 w 2021 roku wygrała złotym medal FIVB Mistrzostw Świata U19. Jako zawodnik, również może pochwalić się medalem zdobytym w tej kategorii wiekowej. W 1999 roku wraz z reprezentacją Polski do lat 19. wywalczył brąz na mistrzostwach świata w Arabii Saudyjskiej. Z seniorską kadrą w 2009 został mistrzem Europy, a w 2006 wicemistrzem świata.
Bąkiewicz żartuje, że nie ma żadnych pamiątek po swojej bogatej karierze, bo wszystkie przekazuje dalej. Złotym medalem za mistrzostwa świata do lat 19 postanowił podzielić się z chorym na neuroblastomę Natankiem znanym jako “Pan Torpeda”. – To dla mie bardzo ważne, pomyślałem że poszukam jakiegoś pomysłu, by podzielić się sukcesem i złotem. Pokazano mi historię rodziny Natanka i nie musiałem się zastanawiać nawet chwili, bardzo chcę by to wywalczone z chłopakami złoto mogło uczynić choć trochę dobra. Dlatego przekazałem medal, który mam nadzieję sprawi zwycięzcy przyjemność, a pieniądze uzyskane z licytacji wspomogą ludzi, którzy z pewnością bardzo potrzebują wsparcia – powiedział piotrkowianin.
Rodzice chorego chłopca zaapelowali o pomoc na Facebooku:
„Nadchodzi Nowy Rok 2022.
Jaki będzie? Co przynie?
Tysiąc takich pytań w głowie przelatuje.
Od 26 października staramy się wszyscy, aby czas się zatrzymał. Chociaż na chwil parę, na kilka momentów, na kilkadziesiąt godzin czy setki sekund. I tak jest. Codziennie Natanek swoim cudownym uśmiechem rozjaśnia każdy mroczny dzień. Jego uśmiech i te mądre oczy potrafią rekompensować wszystko inne.
Wiecie już, że jest w domu, pod opieką Hospicjum Cordis. Spędza czas ze swoją rodziną. Ma czasami gorsze dni, a czasami lepsze. Ale jest tam, gdzie bardzo pragnął być. Gdzie jest kochany, przytulany, całowany. Już nigdzie się nie wybiera. Teraz odpoczywa po trudach wszystkich bolesnych terapii.
Miał cudne święta. A teraz siedzi w oknie i wypatruje kolorowych fajerwerków, bo mu się podobają.
Piszę te słowa i czuję się taka bezsilna, czuję się jakbym zawiodła Martę, a przede wszystkim Natanka, bo nie znalazłam nowych sposobów leczenia. Ale może właśnie życie napisało taki scenariusz? Nie wiedzieć czemu, postanowiło poddać wszystkich próbie?
Wszystkim Państwu wspierającym nas od lat życzymy zdrowia i spokoju. Życzymy Wam, aby kolejny rok dał Wam dużo radości i mało zmartwień”.
Złoty medal Bąkiewicza wylicytować można tutaj: https://www.facebook.com/natan.gajk.neuroblastoma/?ref=page_internal
fot: Polska Siatkówka