Widzewiacy zagrali słabe spotkanie i przegrali z Koroną 0:1. Co po tym starciu powiedzieli trenerzy obu zespołów?
Widzew Łódź przegrał u siebie z Koroną. Trener RTS-u przyznał, że jego drużyna zawiodła siebie i kibiców. Co jeszcze powiedzieli szkoleniowcy obu ekip?
Jacek Zieliński (Korona Kielce): Komentarz po wygranym meczu zawsze jest miły. Ta wygrana nie wzięła się z kapelusza. Przyjechaliśmy tu wygrać, a stadion Widzewa to bardzo trudny teren. Byliśmy po porażce z Lechem, zagraliśmy z wielkim zaangażowaniem. Oczywiście możemy czepiać się wielu elementów, ale dziś zareagowaliśmy dobrze i mamy nagrodę. Widzew miał swoje sytuacje, ale potrafiliśmy je powstrzymać. Imad Rondić był praktycznie odcięty od podań.
ZOBACZ TAKŻE>>>Mecz Widzewa o 13 w czwartek. Rafał Gikiewicz: “Dla kogo te mecze?”
Daniel Myśliwiec (Widzew Łódź): Bogowie futbolu siedzą teraz na swoim miejscu i śmieją się ze mnie. Nie chciałbym wchodzić w szeroką analizę, ale nie umiem wytłumaczyć na gorąco jak mogliśmy przegrać mecz, w którym mieliśmy kilka tak dobrych okazji. Daliśmy w ten sposób szansę rywalowi, żeby się nam odgryzł. W drugiej połowie ten mecz wyglądał bardziej tak jak życzyła sobie tego Korona. Nie byliśmy konsekwentni. Na pewno dziś zawiedliśmy i musimy zrobić wszystko, żeby takie starcia się nie powtarzały w Sercu Łodzi. W przypadku zmiany Samuela Kozlovskyego chcieliśmy profilaktycznie zareagować i nie ryzykować jakichś większych problemów zdrowotnych. Brak Antka Klimka w kadrze to trudna decyzja personalna. Gdy straciliśmy gola chciałem zmienić system, dlatego wejście Hamulicia nie wiązało się z zejściem Rondicia. Imad nie był dziś zbyt widoczny, ale po podaniu Kastratiego niewiele brakowało by padła bramka. Wtedy mielibyśmy inną optykę. Jeśli chodzi o Kamila Cybulskiego to myślę, że niewiele brakuje mu by w końcu dawać nam liczby. W jego przypadku potrzebna jest konsekwencja i spokój. Jak wpadnie pierwsza bramka to będzie dobrze. Przepraszam pana Bogusława Kukucia. Zawidodłem go. Mówił mi, że najważniejsze dla nas będą właśnie mecze z Koroną i Rakowem. Nie zdążył wytłumaczyć dlaczego. Był człowiekiem z wielką pasją i to powinno zostać przez nas zapamiętane.