W niedzielę o godzinie 12.40 Widzew – mamy nadzieję – kończy sezon w Fortuna 1. Lidze. By nie oglądać się na Arkę Gdynia, która gra w tym samym czasie z Sandecją Nowy Sącz, trzeba po prostu wygrać. Wtedy awans do PKO Ekstraklasy jest pewny. I wypadałoby wygrać, by kibice mieli radość na koniec. – Od początku sezonu mamy tę samą filozofię – to skupienie na najbliższym meczu. Nie patrzenie na to co było i nie wybieganie w przyszłość. Jest to co tu i teraz. Na tym skupiamy swoje myśli – powiedział trener Niedźwiedź na konferencji przed finałem sezonu.
Rywal na pewno nie położy się na boisku, bo PBB też o coś walczy – wciąż ma szanse na baraże. – Widzimy, jak układa się liga. Wszyscy o coś walczą od początku. Nie było drużyny, która szybko pogodziłaby się np. ze spadkiem. Poza Miedzią, która wywalczyła szybko przewagę i awans, to każdy walczył z każdym. O punkty było bardzo ciężko. My wiemy, że przed nami trudne zadanie, ale chcemy wygrać – zaznaczył szkoleniowiec.
Mówił też o jedności w drużynie. – Od początku naszej pracy tworzymy grupę, która trzyma się razem. Pracujemy, rozmawiamy – czasem na trudne tematy. To szatnia, w której jest 28 dorosłych facetów. Każdy ma swoje ambicje i cele, ale najważniejszy jest cel wspólny – powiedział.
Dziennikarze pytali o to, jak zagrać w niedzielę. – Wiemy, jaka jest ranga tego meczu. Wyjdziemy z myślą, że trzeba wygrać. Trzeba zagrać konsekwentnie, skutecznie i zwycięsko – stwierdził.
Nie dało się też nie wrócić do meczu z Miedzią Legnica w ubiegłą niedzielę. Widzew już wtedy mógł awansować, ale przegrał 0:1. Przy remisie rzut karny zmarnował Juliusz Letniowski. – W ostatnich trzech sezonach Julek wykonywał 11 karnych i wszystkie zamienił na gole. To był pierwszy, którego nie wykorzystał. Udowadniał wiele razy, że jest w tym dobry, choćby jesienią w meczu ze Skrą Częstochowa. Nie udało się teraz, ale proszę mi wierzyć, że jest w tym specjalistą – zapewniał Niedźwiedź i dodał, że jego zespół powinien poradzić sobie z presją. – Myślę, że sobie poradzi, bo po meczu z Miedzią mamy kolejne doświadczenie. Co tydzień ze sobą rozmawiamy. Padają męskie słowa, ale tak też rozmawiamy. O tym, co było nie tak, co trzeba poprawić. Wiemy, jaka jest ranga meczu.
Czy Widzew da radę? Czy będzie wielka radość? Zagraj z NOBLEBET!
Oczywiście niewykluczone są zmiany w składzie. – Przyglądamy się zawodnikom. Każdy ma możliwość grania. Ostatnio były korekty. Czasem wypadają zawodnicy, jak ostatnio Fabio Nunes, który był przeziębiony. Ale teraz trenuje na pełnych obrotach i możemy z niego skorzystać. Inni walczą, rywalizuję. Tak jest od pierwszego dnia, od kiedy tu jestem – zaznaczył trener.
Niedźwiedź dodał, że piłkarzom, po niepowodzeniu w Legnicy, nie jest potrzebny restart. – Jesteśmy świadomi tego, gdzie jesteśmy i jak ciężko na to pracowaliśmy, by w tym miejscu się znaleźć. Tydzień temu mieliśmy pierwszą szansę na to, by cieszyć się z awansu. Jesteśmy w pełni skupieni i pełni pozytywnej energii. Wyjdziemy na ten mecz mając w głowie to, że chcemy wygrać – powiedział.
Oprócz piłkarzy, którzy od dawna leczą kontuzje, inni są gotowi. – Są jakieś drobne rzeczy, ale to drobnica i nie warto nawet o tym wspominać – stwierdził Niedźwiedź.