Widzew Łódź rozpoczyna przygotowania do sezonu 2025/2026. Przed pierwszym treningiem, z dziennikarzami spotkał się trener Zeljko Sopić.
Łodzianie startują z przygotowaniami do nowego sezonu. Widzewiacy w poniedziałek będą trenować na Łodziance. Przed pierwszymi zajęciami odbył się briefing prasowy, w którym udział wziął trener Zeljko Sopić. Choć mamy dopiero połowę czerwca to widzewiacy dokonali już sześciu wzmocnień w tym okienku. To jednak dopiero połowa tego, co planuje RTS.
– W klubie takim jak Widzew łatwiej jest budować zespół gdy ma się na to środki. Wcześniej drużyna była budowana żeby się utrzymać. Brakowało jakości w pressingu. Nasi nowi zawodnicy są na pewno szybsi, lepsi. Powinni pomóc nam podnieść poziom zespołu. Z jednej strony mamy 5-6 tyg. przygotowań, ale tak naprawdę to tylko trzy. Zawodnicy z reprezentacji będą dostępni dopiero w Opalenicy. Ważne jest to żeby wszyscy byli zdrowi. Czekamy jeszcze na kilka wzmocnień, wiemy że to musi jeszcze trochę potrwać. Niektórzy zwlekają z decyzją i są tacy piłkarze, na których będziemy czekać – powiedział Sopić.
Czerwono-biało-czerwonych zasilili Sebastian Bergier, Antoni Klukowski, Mariusz Fornalczyk, Samuel Akere, Maciej Kikolski i Angel Baena. W mediach mówi się potencjalnych transferze Yehora Tvardochleba z ligi ukraińskiej, ale póki co cicho jest w kontekście wzmocnień lini obrony. Warto w tym miejscu przypomnieć o Kreshniku Hajrizim, który wiosnę spędził na wypożyczeniu w FC Sion. Szwajcarzy mieli wykupić Hajriziego, ale cały czas tego nie zrobili. Spytaliśmy trenera Sopicia jaka jest sytuacja obrońcy z Kosowa.
– Sprawa z Kreshnikiem wyglada tak, że Sion miał go wykupić. Później jednak zmienili decyzję. Nie do końca wiem czemu. My tez musieliśmy podjąć jakieś decyzje w razie gdyby Kreshnik do nas powrócił i osobiście chciałbym na tej pozycji zawodnika o innych cechach – skomentował chorwacki szkoleniowiec.