Widzew Łódź rozegra w środę mecz 1/16 finału Pucharu Polski. Jego rywalem będzie Wisła Puławy. Co przed spotkaniem powiedział szkoleniowiec czerwono-biało-czerwonych?
Wisła Puławy to zespół, którego nie da się jasno zdefiniować. Widać inicjatywę do grania kombinacyjnego i ofensywnego. Jednak chyba drużyna nie do końca jest w stanie to wdrożyć w rywalizacji w trakcie meczu. To zespół dobrze przygotowany do meczu, gotowy na każdą fazę gry. Możemy się spodziewać przeciwnika, który jest dobrze zorganizowany. Forma w jakiej jest rywal to jest tylko jego problem. My się skupiamy na sobie. Nie mieliśmy po spotkaniu z Wartą treningu strzeleckiego, ale cały czas doskonalimy nasz sposób grania.
W pierwszym tygodniu naszej pracy zastosowałem zestawienie bardziej standardowe, do którego kibice i piłkarze byli przyzwyczajeni. Ale utwierdzając się w przekonaniu, że to nie jest odpowiednie ustawienie wprowadziłem to, z którego korzystamy aktualnie. Patryk Stępiński ma cechy bocznego obrońcy. Paweł Zielinski to gracz bardzo inteligentny. On jako osoba, która ma kapitalne przebłyski jeśli chodzi o zagrania niestandardowe np. wyjście spod presji ruletką w momencie gdy większość graczy przerzucałaby piłkę na druga stronę, bardziej przyda mi się na środku obrony.
Nasze braki kadrowe nie są dla mnie problem i ból głowy. Chłopaki, których mam do dyspozycji są w dobrej formie, po meczu z Wartą są już gotowi do gry kolejnych 90. minut. Muszę jednak zadbać o kolejne tygodnie naszej pracy i nie mogę zbytnio przeciążyć zawodników, którzy będą nam potrzebni, dlatego na pewno będą jakieś roszady w składzie. Z graczy, którzy ostatnio byli obecni prawdopodobnie brany pod uwagę będzie już Juan Ibiza.
ZOBACZ TAKŻE>>>>Widzew na dłużej w Puławach