W czwartek bój o ćwierćfinał Pucharu Polski. Widzew podejmie Wisłę Kraków. Przy al. Piłsudskiego zapowiadają, że grają o awans.
– Dawno nie graliśmy u siebie i się stęskniliśmy. Teraz mamy okazję w ciągu czterech dni zmierzyć się z dwoma rywalami w Łodzi. Nie możemy się doczekać, wiemy jak kibice czekają na to spotkanie, ale podkreślam, że w niedzielę czeka nas kolejny mecz, w lidze z Chrobrym Głogów. To dla nas dwa finały. Oba chcemy wygrać i udanie zakończyć rundę – mówi trener Janusz Niedźwiedź.
Zapewnił, że i on i wszyscy w Widzewie, traktują Puchar Polski tak samo poważnie, jak ligę. – Nie będziemy w niczym eksperymentować. To nie jest czas, by wywracać wszystko do góry nogami. Ale na pewno poszukamy niespodzianek, by zaskoczyć przeciwnika. On pewnie też tak zrobi – mówi.
Wisła to legenda polskiej piłki, ale ostatnio nie idzie jej najlepiej. Jest dopiero trzynasta. – Patrząc na tabelę, to nie idzie Wiśle, ale jednak ma sporo jakości. Stawia też na młodych, a w pucharze potrzeba dwóch młodych graczy w składzie. W Wiśle gra takich zawodników nawet trzech, czterech. Widać, że zachodzą tam pewne zmiany. Ale jak powiedziałem, jest sporo jakości w tym zespole. Na pewno są groźnym zespołem. Ale my znamy swoją wartość. To jeden mecz, gramy u siebie. Ostatnio wygraliśmy w lidze i to dało nam dobry bodziec. Chcemy awansować – zaznacza Niedźwiedź.
I dodał: – Od początku mówiłem, że w lidze i pucharze gramy bez kalkulowania. Ten puchar to nie jest żadna przygoda. Chcemy się pokazać, sprawdzić z drużyną na poziomie ekstraklasy. Wisła gra tam od wielu lat. Mamy jednak swoje zadanie do wykonania. To ostatni mecz jesieni w Łodzi i chcemy dać radość kibicom.
Na konferencji przed meczem trener Widzewa był też pytany o to, czy awans jego drużyny do ćwierćfinału Pucharu Polski byłby niespodzianką. – Były niespodzianką, bo zawsze wygrana zespołu z niższej ligi nią jest. Wisła na pewno postawi nam wysoko poprzeczkę, ale wierzę, że podołamy i awansujemy. Tym bardziej, że nasz stadion to nasza twierdza – powiedział.
Świetna okazja dla kibiców Widzewa Łódź! Zwycięstwo RTS z Wisłą Kraków po kursie 25.0!
Niedźwiedź zaznaczył, że nie wiem jeszcze, w jakim składzie Widzew wyjdzie na Wisłę. – Piłkarze jeszcze nie wiedzą, kto zagra. Rozmawiamy o tym w sztabie. Mamy jeszcze jeden trening i zobaczymy, jak z formą piłkarzy. Ale wszyscy – także Julek Letniowski i Krystian Nowak – są gotowi. Czekamy jeszcze na Mattię Montiniego, który zaczął indywidualne treningi. Liczymy, że w niedługi czasie zagra.
Na konferencji prasowej był też Patryk Stępiński. – Przed nami dwa ważne mecze, które zakończą rundę. Chcemy wycisnąć z nich maksa. Przed nami na pewno fajny sprawdzian z zespołem z ekstraklasy. Zobaczymy, jak wypadniemy na jego tle. Ale spotkanie w Głogowie też jest ważne, by przed zimą zbudować przewagę nad peletonem, który nas i Miedź będzie gonić – powiedział. Dodał, że także w kontekście meczu niedzielnego chciały z kolegami rozstrzygnąć awans z Wisłą w 90 minutach.
Mecz Widzew Łódź – Wisła Kraków odbędzie się w czwartek o godzinie 20. Są jeszcze bilety na to spotkanie.