

Kibice Widzewa nie od dziś należą do jednych z najlepszych w Polsce. Nie chodzi tylko o doping, ale również o pomysłowość dotyczącą opraw. Kolejny pokaz tej stadionowej sztuki mogliśmy obejrzeć przy okazji klasyku z Legią Warszawa.
85. klasyk między Widzewem i Legią zakończył się podziałem punktów. W drugiej połowie było to naprawdę emocjonujące spotkanie. Szkoda, że widzewiacy nie dowieźli prowadzenia do końca, bo wygrana była na wyciągnięcie ręki. Z kolei pierwsze 45. minut zdecydowanie zawiodło pod kątem sportowym. Wtedy za to mogliśmy podziwiać trybuny Serca Łodzi, które tradycyjnie przygotowały coś “ekstra”. Klasyk musi mieć bowiem odpowiednią oprawę.
To co może się podobać to fakt, że na polskich stadionach – w tym oczywiście na Widzewie – coraz rzadziej oglądamy oprawy z groźnymi hasłami. Łodzianie od lat prezentują choreografie, których tematyka w żaden sposób nie jest związana z szeroko pojętą stadionową chuliganką, a pomysłowość widzewskich Ultrasów z pewnością powoduje uśmiech u wielu kibiców obserwujących Zegar z pozycji innych trybun. Jak np. podczas meczu z Legią, ale tego z poprzedniego sezonu, gdy gigantyczny transparent o treści “Łódź Tkalnia Fanatyzmu” został wprowadzony na sektor w trakcie meczu i powoli się rozwijał. Robiło to kapitalne wrażenie.
W niedzielnym klasyku kibice na trybunie D. zaprezentowali z kolei oprawę o tematyce patriotycznej. Na początku meczu wszystkim ukazał się transparent o treści “Rewolucja Łódzka”, zaś na samym sektorze zobaczyliśmy powiewające czerwone i białe chorągiewki, które tworzyły datę “1905”. Odnosiło się to oczywiście do Powstania Czerwcowego z 1905 roku, w którym łódzcy robotnicy sprzeciwili się rosyjskiej władzy. Było to jedno z ważniejszych elementów Rewolucji, której 120-lecie obchodzimy w tym roku.

Chwilę później zobaczyliśmy wciągnięte od ziemii aż po sam dach wielkie płótno przedstawiające łódzkich powstańców, a całość dopełniła pirotechnika, która imitowała dym po eksplozji. Z kolei na dole, napis “Rewolucja Łódzka” zmienił się w “Miasto Buntu”. Tego typu choreografie są możliwe dzięki specjalnej konstrukcji do wciągania opraw, które Ultras Widzew zakupił w ostatnim czasie. Całość kosztowała ponad 100 tysięcy złotych.

To było naprawdę świetne i chyba nie było osoby, której nie podobała się ta oprawa. Treść, przekaz, wykonanie – to wszystko stało na najwyższym poziomie. Jak zwykle na Widzewie zresztą.