Michael Ameyaw to jeden z największych beneficjentów zastąpienia w Piaście Gliwice Waldemara Fornalika Aleksandarem Vukoviciem. Urodzony w Łodzi 23-latek jest podstawowym zawodnikiem w talii tego drugiego.
Za Fornalika Michael Ameyaw na dużo gry nie mógł liczyć, nawet gdy przemawiał za nim status młodzieżowca. U Vukovicia karta się odwróciła. Były pomocnik Widzewa Łódź spodobał mu się na tyle, że grał coraz więcej, nawet, gdy nie bronił go już wiek.
Teraz jest podstawowym zawodnikiem Piasta. Statystki początku tego sezonu nie pozostawiają złudzeń. W każdej z 9 kolejek ligowych grał od pierwszej minuty, w tym pięciokrotnie do ostatniej. W związku z tym w meczu Fortuna Pucharu Polski z Wieczystą Kraków mógł odpoczywać. Trener posłał go do boju dopiero na ostatnie pół godziny, co wystarczyło Ameyawowi, by zaliczyć 2 asysty w wygranym 4:0 spotkaniu.
CZYTAJ TEŻ: Trener Piasta: “Siła ofensywna Widzewa jest dość dobra”
Trudno więc zakładać, by dobrze dysponowany zawodnik nie pojawił się w wyjściowym składzie piątkowe meczu Piasta z Widzewem, czyli byłym klubem Ameyawa. Młody Polak ma zapewne wiele pozytywnych wspomnień z czasu gry w Łodzi, choć długo walczył tam o uznanie, ale też rywalizacja z czerwono-biało-czerwonymi układa się dla mnie całkiem pomyślnie.
Co prawda w pierwszym oficjalnym meczu ligowym w barwach Piasta przeciwko Widzewowi przegrał 1:2, ale zdobył wówczas bramkę, swoją drugą na poziomie ekstraklasy. W rewanżu w Łodzi górą byli już gliwiczanie, a Ameyaw zagrał od 1. do 88. minuty. W piątek czeka go konfrontacja numer 3. Gdyby miał wybierać, zapewne wolałby wygrać niż zdobyć gola, ale na boisku walczyć będzie o jedno i drugie.
Eksperci widzą w nim zresztą potencjalnego zdobywcę bramki również i tym razem. Wśród kandydatów do wpisania się na listę strzelców LV BET wskazuje Ameyawa jako czwartego w kolejce w Piaście (po Joao Felixie, Damianie Kądziorze, Gabrielu Kirejczyku) i szóstego w całym meczu (jeszcze po Jordim Sanchezie i Bartłomieju Pawłowskim z Widzewa). Kurs na gola Ameyawa wynosi 10.0, na Felixa 7.0, a Jordiego i Pawłowskiego 8.25.
W całym meczu w piątek zdecydowanym faworytem według bukmacherów jest Piast, którego zwycięstwo wyceniono na zaledwie 1.75, podczas gdy triumf Widzewa to kurs aż 6.5 (remis – 4.2). Kibiców łodzian może to niepokoić, zwłaszcza że czerwono-biało-czerwoni zdobyli dotychczas dwa punkty więcej od gliwiczan i plasują się cztery pozycje wyżej w tabeli, więc do Gliwic mają prawo jechać z nadzieją na pełną pulę, ale z drugiej strony… może to być idealna okazja do atrakcyjnego zarobku, jeśli zespół Daniela Myśliwca zagra analitykom na nosie.
NIE PRZEGAP: Fatalna statystyka Widzewa. Może to czas przełamania?
Warto pamiętać, że LV BET to nie tylko ponad 300 kursów na spotkanie Piast – Widzew, a również setki innych kursów na wiele rozgrywek, dlatego każdy gracz powinien znaleźć w aktualnej ofercie coś dla siebie. Wejść do gry można na stronie bukmachera, gdzie czekają też pakiety powitalne o wartości nawet 2000 zł! [SPRAWDŹ MOŻLIWOŚCI I WEJDŹ DO GRY].
***
Piast Gliwice – Widzew Łódź / piątek 29 września 2023 r., godz. 20:30
LV BET Zakłady Bukmacherskie posiada zezwolenie urządzania zakładów wzajemnych wydane przez Ministra Finansów. Udział w nielegalnych grach hazardowych może stanowić naruszenie przepisów. Hazard związany jest z ryzykiem. Zakaz wstępu na stronę internetową i uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia.
kursyLV BETLVBETMichael AmeyawPKO EkstraklasatyperWidzew Łódź