Chociaż siatkarkom ŁKS-u Commercecon nie można odmówić, że walczyły, to ich mecz z Legionovią nie stał na wysokim poziomie.
ŁKS Commercecon osłabiony był już przed spotkaniem. Michał Masek przez problemy zdrowotne nie mógł pojechać z drużyną do Legionowa. Jego miejsce na ławce trenerskiej zajął Bartłomiej Bartodziejski. Na ataku zagrała Ivna Colombo, która pojawiła się na boisku podczas spotkania z Bekescsabą natomiast mecz z Legionovią był jej debiutem w TauronLidze.
Seta zaczęły ełkaesianki. Siatkarki Legionovii wybroniły serwis Roberty Ratzke, ale punkt blokiem zdobyła Kamila Witkowska. Łodzianki znowu zagrały słabo. Veronica Jones-Perry wykorzystywała dziury w bloku drużyny z Legionowa, ale kompletnie nie radziła sobie w przyjęciu. Po drugiej stronie siatki, świetną partię rozgrywały Gyselle Silva i Olivia Różański, które atakami szukały grającej na przyjęciu Amerykanki. W zespole ŁKS-u ciągle widać błędy w komunikacji. Najwięcej między rozgrywającą, a Klaudią Alagierską, która nie potrafiła odczytać szybkich wystaw piłki. ŁKS miał moment dobrej gry i przy stanie 15:11 zdobył trzy punkty. Później było już tylko gorzej. W pierwszym secie Witkowska, która znana jest z dobrego bloku, zdobyła nim tylko dwa punkty. Piłkę setową siatkarki z Legionowa miały przy stanie 24:17. Yparak Erkek trafiła siatkę. Po serwisie Colombo, Gryka ustrzeliła Krystynę Strasz. ŁKS przegrał pierwszego seta 18:25 – głównie przez problemy z finalizacją.
W drugiej odsłonie gry siatkarki ŁKS-u grały jak z nut. Słabo spisującą się Colombo zmieniła Weronika Sobiczewska. Łodzianki szybko objęły prowadzenie i go nie oddały. Na 10:7 punkt atakiem oburącz zdobyła Martyna Grabjer, która co dla niej niespotykane dużo lepiej spisywała się w ofensywie niż w przyjęciu. Rozkręciła się Jones-Perry. Amerykanka miała ponad 60 proc, skuteczności w ataku. Na początku seta ełkaesianki bardzo rzadko decydowały się na grę środkiem i punktowały głównie ze skrzydeł. W końcówce sytuacja się odwróciła i atakowały głównie środkiem. Witkowska pierwszy punkt atakiem w meczu zdobyła na 24:19. Piłkę setową serwowała Grajber i chociaż siatkarki z Legionowa zdołały ją wybronić to po bloku Witkowskiej ŁKS wyrównał stan rywalizacji na 1:1.
Trzeci set był odbiciem pierwszego. Po stronie ŁKS-u nadal przeważały problemy z przyjęciem i finalizacją. Trener Bartodziejski chcąc wzmocnić defensywę wprowadził na boisko Pietrę Jukoski. Na niewiele się to zdało, bo Brazylijka nie poprawiła tego elementu. Bardzo słabo działał blok łodzianek, wyróżniający się przecież w drugim secie, przez który raz po raz przebijała się Silva. Legionovia była niezwykle skupiona i zdyscyplinowana, a w łódzkim zespole widać było rozprężenie. Ełkaesianki przegrały 20:25.
Bez Sobiczewskiej i Ratzke ŁKS-owi byłoby trudno zdobyć punkt z Legionovią. Łodzianki prowadziły 4:0, po czym siatkarki z Legionowa wyrównały. Do 10:9 dla ŁKS-u obie strony grały słabo. Później brązowe medalistki TauronLigi rozkręciły się. Poprawiła się komunikacja na linii Alagierska – Ratzke. Wydaje się, że brazylijska rozgrywająca lepiej czuje się kiedy na środku zamiast Witkowskiej gra Joanna Pacak. Wtedy może pokazywać swój kunszt w pełni i gra dużo piłek na obiegnięcie środkiem. Świetną partię rozegrała Sobiczewska, która kilka razy ustrzeliła przyjmujące i libero Legionovii. Do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebny był tie-break, bo czwartego seta ŁKS wygrał 25:18.
Na początku tie-breaka blok lepiej działał po stronie Legionovii. Ełkaesianki odpowiadały atakami Jones-Perry ze skrzydła i świetną grą pod siatką, w której prym wiodła Pacak. Przy zmianie stron 8:6 prowadziła Legionovia, bo w atak Sobiczewskiej poleciał w aut. Po dwóch błędach gospodyń, ełkeasianki wyszły na prowadzenie 11:10. Walka była zażarta, bo zrobił się 13:13. Siatkarki z Legionovii zatrzymały blokiem atak Sobiczewskiej i miały meczbola. Ostatni punkt zdobyła Silva, która ustrzeliła Maj-Erwardt.
MVP wybrana została Izabela Lemańczyk.
Legionovia – ŁKS Commercecon 3:2 (25:18, 19:25, 25:20 18:25, 15:13)
ŁKS Commercecon: Ratzke, Jones-Perry, Alagierska, Colombo, Witkowska, Grajber, Strasz (libero), oraz Maj-Erwardt, Pacak, Sobiczewska, Gajer, Jukoski