Na liście transferowych życzeń Widzewa jest trzech piłkarzy z ekstraklasy – dowiedział się “Łódzki sport”
Drużyna Widzewa ma jeszcze szanse na udział w barażach o ekstraklasę, ale już tylko bardzo teoretyczne. Marzenia o awansie trzeba odłożyć do przyszłego sezonu. Do tego potrzeba jednak dużych zmian w składzie, bo obecny zespół nie gwarantuje wysokiego poziomu.
Problem w tym, że nie wiadomo, kto będzie kompletował kadrę. Zależy to od rozmów z inwestorami chcącymi kupić udziały w spółce RTS Widzew. Najprawdopodobniej będzie to Tomasz Stamirowski, który chce zainwestować w klub 15 mln zł, rozłożone na 5 lat. Jeśli transakcja dojdzie do skutku, za budowę drużyny odpowiedzialny będzie Łukasz Masłowski, dla którego będzie to powrót do Widzewa po dwóch latach.
Dowiedzieliśmy się, że już zaczęły się rozmowy z kandydatami do gry w Widzewie. Jednym z nich jest Bartosz Rymaniak, obrońca Piasta Gliwice. 32-letni zawodnik wcześniej występował w Zagłębiu Lubin, Cracovii i Koronie Kielce. W ekstraklasie rozegrał 281 meczów, strzelając sześć goli.
Kolejnym kandydatem jest Adam Frączczak, napastnik Pogoni Szczecin. 33-latek związany jest od bardzo dawna ze szczecińskim zespołem, dla którego zdobył 54 gole w 235 meczach. Jego atutem jest twardy charakter, o czym można się było przekonać, gdy wrócił do gry po ciężkiej chorobie. Frączczakiem interesuje się też Stal Mielec.
Ze Stali do Widzewa miałby też przejść obrońca Wojciech Lisowski. Jest on alternatywą na wypadek, gdyby nie udało się podpisać umowy z Rymaniakiem. Lisowski też gra bowiem na prawej obronie. Ma 29 lat, a dotąd grał m.in. w Pogoni, PIaście, Chojniczance i GKS Katowice. W ostatnim sezonie trzykrotnie pojawiał się na boisku.
Potwierdzają się też informacje “Łódzkiego Sportu”, że głównym kandydatem na nowego trenera Widzewa jest Krzysztof Brede.