Władze futsalowego Widzewa mierzą się ze sporym wyzwaniem. W przerwie między sezonami trwa intensywne poszukiwanie zawodników i sponsorów.
Widzew ma jeden z najniższych budżetów w Futsal Ekstraklasie, a mimo to w poprzednim sezonie znalazł się gronie ośmiu najlepszych drużyn w kraju, wyprzedzając m.in. dużo bogatszą Legię Warszawa. To w głównej mierze zasługa świetnej pracy wykonanej przez zawodników i sztab szkoleniowy na czele z Marcinem Stanisławskim. Niestety problemy pojawiają się w przerwie między rozgrywkami. Na rynku transferowym Widzew nie jest bowiem w stanie konkurować z bogatszymi rywalami. Z tego powodu po sezonie z klubu odeszło wielu ważnych graczy.
– Straciliśmy czterech najlepszych strzelców zespołu. Dlatego musimy szukać przede wszystkim zawodników ofensywnych, którzy zagwarantują nam bramki – powiedział Marcin Stanisławski, trener Widzewa.
A tacy zawodnicy kosztują. Jak największy komfort pracy trenerowi Stanisławskiemu stara się zapewnić zarząd klubu, który niemal 24 godziny na dobę poszukuje sponsorów i partnerów, którzy chcieliby wesprzeć futsalowy Widzew. Kluczowe tego lata jest pozyskanie sponsora głównego.
– Spotykamy się z kim możemy, rozmawiamy z wieloma podmiotami i szukamy wsparcia, by ten pociąg o nazwie Fogo Futsal Ekstraklasa nam nie odjechał – skomentował Przemysław Olczak, prezes Widzewa Futsal.
I dodał: – Dlatego mocno apelujemy o wsparcie. Klub stoi na razie na jednej nodze w postaci naszych obecnych sponsorów. Potrzebujemy drugiej tak stabilnej nogi, chociażby w postaci sponsora głównego, by nadążyć za resztą.
Ale to nie wszystko, bo Widzew Futsal przygotował również ciekawą ofertę, pozwalającą firmom sponsorować konkretnego zawodnika.
Zespół jest w przebudowie, ale udało się zatrzymać kilku solidnych graczy, jak na przykład Filip Marton i Kristian Medoń. Bardzo ważne może się okazać pozostanie w klubie gwiazdy drużyny – Jeffersona Ortiza.
– Jeffer to taka nasza wisienka na torcie. To zawodnik, o którego pytają nawet piłkarze zainteresowani przyjściem do nas, bo grać i trenować z Jefferem to duża przyjemność. Sam Jeffer to jednak jeszcze za mało – powiedział trener Widzewa Futsal.
Dlatego Marcin Stanisławski szuka piłkarzy w całej Europie i ma w swoim notesie kilku ciekawych graczy. Jednym z nich był reprezentant Słowacji – Sebastian Baczo, który już podpisał kontrakt z Widzewem.
– To zawodnik, którym interesowaliśmy się od lat i teraz pojawiła się okazja, by do nas dołączył. W mojej ocenie to może być jeden z liderów Widzewa w nowym sezonie – ocenił Stanisławski.
Rozmowy z potencjalnymi sponsorami i zawodnikami cały czas trwają. Czasu na ich finalizację jest jednak coraz mniej, bowiem przygotowania do nowego sezonu w ekstraklasie Widzew rozpocznie już za niecały miesiąc.
Marcin StanisławskiPrzemysław OlczakWidzew FutsalWidzew łódź Futsal