Jak co roku zaglądamy do najnowszej produkcji od EA SPORTS. Jaki w FC26 jest Widzew?
Koniec września to dla fanów piłki nożnej okres kojarzony właściwie z jednym wydarzeniem. Od lat, to właśnie wtedy na półkach sklepów ląduje nowa edycja gry od EA SPORTS. Przez lata była to FIFA, ale Kanadyjczycy dwa lata temu stracili licencję do tej nazwy i swoją grę nazwali FC. Choć oficjalna premiera gry dla wszystkich graczy ma miejsce dopiero 26 września, to wersja próbna jest dostępna już od czwartku. Tradycyjnie wybiegliśmy na wirtualną murawę i sprawdziliśmy, jak w tej produkcji prezentuje się Widzew Łódź.
Dużo mówiło się o ruchach transferowych Widzewa w rzeczywistości i ich rozmach dostał doceniony również przez twórców gry. Łodzianie są zdecydowanie najsilniejszą wersją siebie w całej swojej historii obecności w tego typu grach. RTS został oceniony na 2.5 gwiazdki, co jest naprawdę niezłym wynikiem, na tle Ekstraklasy nawet bardzo dobrym, bo lepsze są tylko Jagiellonia, Lech, Legia i Raków, które mają pół gwiazdki więcej.
Najlepiej ocenieni zawodnicy czerwono-biało-czerwonych to: Andi Zeqiri, Stelios Andreou, Lindon Selahi i Julian Shehu.
Dużą przyjemność daje rozgrywka Samuelem Akere, którego sposób poruszania naprawdę przypomina ten z realnego życia. O walorach całego zespołu ciężko napisać nam coś konkretnego. Od kilku lat FC jest grą, w której trzeba spędzić naprawde sporo czasu, żeby dobrze poznać ją, a co za tym idzie zawodników, którymi gramy. Jednak po rozegraniu kilku spotkań, gołym okiem widać, że widzewiacy są dużo silniejsi niż w poprzednich edycjach.
Jak wszystkie kluby ekstraklasy, również łodzianie posiadają licencjonowane stroje, w których na codzień grają w Ekstraklasie. Jest jednak mały problem. Nie wiem jaki jest tego powód, ale RTS nie ma na swoich koszulkach żadnych sponsorów. Tak czasem bywa i możemy jednak uspokoić, że ta kwestia z pewnością zostanie poprawiona w najbliższych dniach za pomocą stosownej aktualizacji.
Niestety – choć pewnie nie jest to żadną niespodzianką – w grze nie znajdziemy prawdziwego Serca Łodzi. Podobnie zresztą jak innych polskich stadionów. Ale fani RTS-u nie mają na co narzekać bo wirtualny obiekt, który został im przydzielony, całkiem nieźle imituje stadion przy Piłsudskiego.
Gry mają to do siebie, że mogą się w nich dziać rzeczy, które w prawdziwym życiu nie mają racji bytu. Dzięki temu już w ostatnich latach gracze mogli w trybie kariery kupować gwiazdy do drużyny RTS-i tworzyć z ukochanego klubu prawdziwego giganta. Teraz sytuacja wygląda trochę inaczej, bo łodzianie mają na tyle silną kadrę, że bez wspomnianych wzmocnień, zdobycia mistrzostwa Polski w trybie kariery powinno być osiągalne bez większych problemów. To miła odmiana. Pozostaje liczyć na to, że na żywo Widzew będzie tak samo silny jak w grze.