Szefowie Widzewa zapłacili za zniszczenia, których kibole dokonali na stadionie Cracovii.
Na początku sierpnia podczas meczu Cracovii z Widzewem chuligani wdarli się na dach. Konstrukcja została uszkodzona, a w niektórych miejscach spalona. Zniszczeń dokonano również w toaletach. Jak nieoficjalnie dowiedział się wtedy Łódzki Sport, straty wyceniono między 75, a 100 tys. złotych.
Czytaj także: Widzew ma plan punktowy na wrzesień.
Sektor gości na stadionie krakowian pozostaje zamknięty, bo nie nadaje się na przyjęcie zorganizowanych grup kibiców. Być może wróci do użytku na początku 2025 roku. Fani Cracovii i Widzewa przez pięć meczów nie mogą pojawiać się na obiektach rywali w zorganizowanej grupie. Do tego, kolejne mecze między zespołami odbędą się bez udziału kibiców drużyny przeciwnej.
Widzew zapłacił za wyrządzone szkody. Nie wiemy dokładnie ile, ale na pewno ten mecz kosztował szefów Widzewa duże pieniądze, bo oprócz rekompensaty za zniszczenia, musieli jeszcze uregulować karę od PZPN-u. Federacja nałożyła na klub grzywnę o wysokości 50 tys. złotych.
Czytaj także: Rafał Gikiewicz: “To Widzew będzie lepszy”.
– Informujemy, że dzisiaj otrzymaliśmy od Widzewa Łódź wpłatę całkowitej należności za zniszczenia na sektorze gości dokonane w czasie sierpniowego meczu na stadionie Cracovii. Dziękujemy za profesjonalne załatwienie sprawy – poinformowała Marzena Młynarczyk-Warwas, rzecznik prasowa krakowian.