Czy nowym piłkarzem Widzewa zostanie Luis Silva, Portugalczyk występujący na Cyprze?
Widzew gra z kibicami w rebusy transferowe, to gramy i my. Dwa rebusy już za nami. Fani nie zawiedli i zgadli, że łódzki klub interesuje się Dawidem Tkaczem i Antonim Klimkiem. Ten pierwszy jest już widzewiakiem, drugi przechodził we wtorek badania i zapewne w środę klub poinformuje o podpisaniu umowy z 20-latkiem z Odry Opole. Od Tomasza Wichniarka, dyrektora sportowego w Widzewie, wiemy, że w tym tygodniu sfinalizowane zostać powinny trzy transfery. Stąd trzeci rebus.
Widzew pokazał go we wtorek wieczór. Widać na nim słynnego trębacza Louisa Armstronga, grecką starożytną budowlę oraz skały na morzu. To – wszystko na to wskazuje – Skała Afrodyty, formacja skalna, która znajduje się na Cyprze.
Louisa kibice skojarzyli z Luizem Fernandezem, Hiszpanem z Wisły Kraków, który miał świetny sezon w Fortuna 1 Lidze. Widzew się nim interesuje, ale podobno piłkarz chce zarabiać naprawdę dużo. Wydaje się, że to w tej chwili poza zasięgiem łódzkiego klubu. Dodatkowo, Fernandez grał w Grecji, pasuje więc starożytna budowla grecka.
Wiadomo, że przy al. Piłsudskiego szukają graczy ofensywnych, ale też stopera. Cypryjski klub Enosis Neon Paralimni ma herb łudząco podobny do rebusu Widzewa. Jest na nim niemal identyczna budowla, a do tego trębacz w charakterystycznym stroju z tamtych rejonów. Przypadek?
A Luis? Gra tam niejaki Luis Silva. To 24-letni portugalski obrońca, który w przeszłości występował w młodzieżowych drużynach angielskiego Stoke oraz Benfiki Lizbona. Luis Silva grał też w młodzieżowych reprezentacjach Portugalii począwszy od U16 do U20. Na jego niekorzyść świadczy tylko fakt, że jego drużyna spadła z ligi cypryjskiej przegrywając w sezonie 23 mecze i tracąc 52 gole.
Czy to właśnie on jest rozwiązaniem zagadki? A może ktoś zupełnie inny? Na razie to zabawa. Zapewne w środę rano Widzew poinformuje o testach kolejnego piłkarza przed podpisaniem kontraktu.