Czy nad torem łódzkiej Moto Areny wreszcie pojawi się dach? O to, już kolejny raz, apeluje Witold Skrzydlewski, honorowy prezes Orła Łódź.
Łódzka Moto Arena to obiekt piękny, ale niestety niefunkcjonalny. Brak zadaszenia toru sprawił, że w tym roku odwołane zostały już dwa żużlowe wydarzenia: Mecz Narodów oraz ligowe spotkanie Orła. W związku z tym, zarząd klubu wysłał pismo do wszystkich polityków z naszego regionu, na czele z prezydent Hanną Zdanowską, w którym apeluje o to, by dobudować dach nad torem Moto Areny.
– My chcemy, żeby władza naprawiła błąd, który zrobiła – oznajmił Skrzydlewski. – Myślę, że Miasto przeznacza wielkie pieniądze na wiele głupot, a ten dach nie będzie ma nie być tylko dla Skrzydlewskiego czy dla Orła. On ma zagwarantować, że w Łodzi pojawi się kolejne miejsce, w którym bez względu na pogodę będą mogły odbywać się imprezy. Tak, abyśmy w końcu byli miastem, a nie grajdołem – dodał.
W liście przedstawiciele Orła wskazują także na uszkodzenia toru, związane z przeprowadzeniem w ubiegłym roku imprezy Drift Masters.
„Podczas przygotowywania imprezy został zniszczony tor wraz z drenażem. Użyto ciężkich maszyn, które wyrządziły nieodwracalne szkody. […] Następstwa tych działań będziemy odczuwać przez wiele lat, o ile nie zostaną podjęte radykalne i skuteczne działania” – czytamy.
CZYTAJ TAKŻE >>> Mieli walczyć o ekstraklasę, ale nie mają na czym. Będą odszkodowania?
Na wielu niezadaszonych stadionach żużlowych stosowane są specjalne płachty, którymi przykrywa się tor w deszczowe dni. Takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje jednak Witolda Skrzydlewskiego.
– Płachtę się zdejmie, podczas meczu zacznie padać deszcz i mamy po zawodach. Półśrodki są najdroższe – powiedział Witold Skrzydlewski. – Jeśli porównamy koszty budowy stadionów w Łodzi, to my innym nawet do pięt nie dorastamy – dodał.
Z pytaniem o to, czy władze Łodzi widzą szansę na powstanie dachu nad Moto Areną, zwróciliśmy się do biura prasowego Urzędu Miasta. Niestety, do tego pory odpowiedzi nie uzyskaliśmy.
CZYTAJ TAKŻE >>> Tylko w ŁS! Widzew i ŁKS mają licencję na grę w ekstraklasie