Piłkarze Widzewa strzelają więcej bramek niż powinni. ŁKS zgodnie ze statystyką. Co o łódzkich drużynach mówi współczynnik xG?
Jeden z kibiców Arki Gdynia opublikował na Twitterze współczynnik xG wszystkich pierwszoligowych drużyn. Według statystyki Widzew ma o siedem bramek za dużo, a ŁKS zdobył tyle bramek ile powinien. Co kryje się pod tymi dwiema literami? XG to współczynnik “Expected goals” czyli oczekiwanych bramek. Każdy oddany strzał ocenia się w przedziale od 0 do 1, gdzie 0 to uderzenie, które według statystki nie ma prawa wpaść do siatki, a 1 to stuprocentowa sytuacja. XG określa sześć czynników:
Zgodnie ze współczynnikiem piłkarze Widzewa mieli trochę ponad 11 sytuacji, w których powinna paść bramka. Tym większe słowa uznania należą się trenerowi Januszowi Niedźwiedziowi. Jego drużyna ma na koncie 17 bramek. Jest to najlepszy wynik w lidze. Czerwono-biało-czerwoni średnio kreują sobie nieco ponad jedną okazję na zdobycie bramki na mecz, a oprócz spotkań z Arką i Odrą Opole wszystkie spotkania kończyli z przynajmniej dwiema trafieniami.
ŁKS stworzył sobie prawie 14 sytuacji, w których po strzałach powinny paść bramki. Na koncie ma trzynaście trafień, więc xG przekłada się na to co podopieczni Kibu Vicuny prezentują na boisku. Rycerze Wiosny średnio kreują sobie prawie dwie dogodne okazje do zdobycia bramki w każdym spotkaniu. Oprócz meczu z GKS-em Tychy, Resovią i Koroną, w każdym spotkaniu zdobywali po dwie bramki.
Widzew zdobywa dużo bramek z bardzo trudnych sytuacji. Przypomnijmy spotkanie z GKS-em Katowice, w którym Bartosz Guzdek zdobył gola nie dość, że z dystansu, to jeszcze ze stosunkowo ostrego kąta.
Gole ŁKS-u padają po dobrze wypracowanych sytuacjach strzeleckich.
Oryginalny tweet autora statystki: