Niepowodzeniem zakończył się wyjazd AZS PŁ UMED Cochise Burger Łódź do Gdańska na mecz z lokalną Olimpią Osowa. Rywale sięgnęli po pierwsze zwycięstwo w sezonie.
Łodzianie jechali do Gdańska jako faworyci, ponieważ to oni mieli przed spotkaniem 6 punktów na koncie, zaś ich rywale w dotychczasowych trzech występach zanotowali komplet porażek(w tym raz po dogrywce).
Reklama
Jeszcze przed spotkaniem ze składu łódzkiego zespołu wypadło dwóch zawodników. Na rozgrzewce urazu doznał Kacper Tyczkowski, a chwilę później sędziowie oznajmili, że ze względu na błąd w zaświadczeniu lekarskim nie dopuszczą do gry Michała Nogala. Zdarzenia te zmusiły sztab szkoleniowy drużyny z Łodzi do istotnych roszad w formacjach.
Samo spotkanie rozpoczęło się bardzo źle. Po 12 minutach gry na koncie drużyny gospodarzy widniało 6 bramek, zaś gości 0. Przed końcem pierwszej tercji Łodzianie zdobyli 2 gole, co dawało jeszcze cień nadziei na walkę o korzystny rezultat. Kolejne tercje to już długimi okresami gra bramka za bramkę. Drużyna AZS PŁ UMED Cochise Burger Łódź poprawiła swoją dyspozycję w obronie oraz skuteczność pod bramką rywala, ale nie zdołała odwrócić losów spotkania. Ostatecznie Olimpia Osowa Gdańsk wygrała 12:6, zdobywając pierwszy raz w tym sezonie komplet punktów.
Najlepszym zawodnikiem po stronie gości wybrany został Rafał Fijałkowski, który zdobył dla przyjezdnych bramkę i zanotował trzy asysty.
Reklama
Najbliższy mecz Łodzianie rozegrają 7 listopada w Zielonce z UKS-em Bankówką, czyli liderem Ekstraligi Mężczyzn oraz aktualnym Mistrzem Polski.