W Widzewie nie chcieli go u siebie, więc Kacper Karasek strzela dla innych. Właśnie strzelił 4 gole w meczu 1. ligi.
Kacper Karasek dołączył do Widzewa latem 2021 roku. Łódzki klub wypatrzył młodego ofensywnego piłkarza w Unii Skierniewice i zaoferował mu kontrakt. To był bardzo dobry ruch. Karasek wchodził do drużyny, która grała wtedy na zapleczu PKO Ekstraklasy, strzelając w niej gole – w lidze i Pucharze Polski. Trafił też do młodzieżowej reprezentacji Polski.
CZYTAJ TEŻ: Ile Widzew zarobił na Kacprze Karasku?
Jesienią zaliczył 14 występów w obu rozgrywkach. Wiosną już tylko jeden, Janusz Niedźwiedź wpuścił go na boisko raz, na kilkanaście minut. W końcu – latem 2022 roku – Widzew wypożyczył go do Bruk-Bet Termaliki Nieciecza i po niespełna roku klub skorzystał z prawa wykupu piłkarza. Nic dziwnego, bo młody piłkarz strzelił dla niego w 1. lidze 7 goli. Tak skończyła się historia Karaska w Widzewie.
W obecnym sezonie 22-latek w 16 meczach ligowych zdobył na zapleczu PKO Ekstraklasy już 10 goli (plus jeden w meczu Pucharu Polski). W piątek Karasek aż cztery razy pokonał bramkarza Kotwicy Kołobrzeg. Poprawił więc swoje osiągnięcie z sierpniowego meczu z Wisłą Płock, w którym ustrzelił hat-tricka.
Co za akcja! Strzałek do Zapolnika i Termalica na prowadzeniu ⚽️
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 22, 2024
🔴📲 Oglądaj online ▶️ https://t.co/zlyhOUb0m3 pic.twitter.com/g1sRInRzSX
Bruk-Bet Termalica jest liderem Fortuna 1 Ligi. Jest duża szansa, że klub z Niecieczy w przyszłym sezonie grać będzie na najwyższym szczeblu. Z Karaskiem albo bez niego, ale z milionami z jego sprzedaży na koncie.
Pewna część kwoty przyszłego transferu ma trafić także do Widzewa. „Interes Widzewa został zabezpieczony” – przekonywał były prezes łódzkiego klubu Mateusz Dróżdż, gdy sprzedawał Karaska do Niecieczy. To samo mówił Tomasz Wichniarek, dyrektor sportowy Widzewa. – Interes Widzewa został zabezpieczony przez odpowiednią sumę transferową oraz procent od kolejnej sprzedaży zawodnika. Kacper zanotował dobry sezon i na pewno rozwinął się piłkarsko na zapleczu Ekstraklasy, gdzie mógł liczyć na regularne występy. Życzę Kacprowi powodzenia w dalszej karierze – powiedział cytowany przez klubową stronę.
Nieoficjalnie można było wtedy usłyszeć, że Widzew sprzedał Karaska za 350 tysięcy złotych.