We wtorek widzewiacy polecą na zgrupowanie do Turcji. Wiadomo już, jak liczna będzie kadra.
Z kadry drużyny trzeba na pewno odliczyć Juliusza Letniowskiego, który ma problemy ze zdrowiem, oraz Filipa Zawadzkiego, który nabawił się poważnego urazu. Trener Janusz Niedźwiedź sygnalizował też kilka dni temu, że pod znakiem zapytania stoi udział w zgrupowaniu Mateusza Michalskiego. 30-latek wciąż się nie wyleczył, więc chyba niestety trzeba go z listy usunąć. Wskoczył na nią za to Patryk Mucha.
Reklama
Bazą piłkarzy Widzewa będzie kompleks Goldcity w Kizilagac, który już bardzo dobrze znają, bo byli tam choćby rok temu. Oczywiście nie wszyscy.
Właściwie wszystko zapięte jest na ostatni guzik, np. potwierdzone są trzy mecze kontrolne z drużynami z Ukrainy i Gruzji. W klubie pewnie wiedzą już, którzy piłkarze polecą do Turcji, ale nie zostało to jeszcze podane do publicznej wiadomości. Niespodzianek jednak raczej nie będzie O miejsce walczy pewnie jeszcze np. Daniel Chwałowski. W sobotę będzie mógł pokazać się w którymś z dwóch planowanych sparingów (ze Zniczem Pruszków i Wieczystą Kraków). – Poleci 35 osób, w tym 24 zawodników – powiedział na antenie klubowego radia prezes Mateusz Dróżdż. – Mam jeszcze pieniądze na jednego młodego piłkarza z akademii, więc mamy 25 piłkarzy.
Działacze Widzewa wpadną z wizytą
Oczywiście polecą też wszyscy trenerzy oraz kierownik drużyny, a także osoby z biura prasowego, którzy będą przekazywać informacje z Turcji. W planach jest też transmisja sparingu z drużyną Liwyj Bereh Kijów (12 lutego o godzinie 9).
Reklama
Co ciekawe, z drużyna nie polecą tzw. działacze. Dyrektor sportowy Łukasz Stupka i dyrektor skautingu Tomasz Wichniarek oraz prezes Dróżdż odwiedzą drużynę dopiero na koniec obozu. – Polecimy na cztery dni. Po prostu w klubie mamy za dużo pracy – wyjaśnił prezes.