Adam Kszczot na zakończenie sportowej kariery miał pobiec w Belgradzie. Nie wyobraża sobie jednak, by rywalizować tam z reprezentantami kraju, które zaatakowały niepodległą Ukrainę.
Kszczot to łodzianin i jeden z najlepszych lekkoatletów Europy w XXI wieku. Trzy razy był mistrzem Europy w biegu na 800 metrów. Dwa razy był wicemistrzem świata. Lista jego sukcesów jest długa. Niedawno zawodnik RKS-u Łódź ogłosił zakończenie kariery. Teraz w mediach społecznościowych zaapelował do władz światowej federacji lekkiej atletyki.
Reklama
“Do władz World Athletics. Wyrażam głęboki sprzeciw wobec agresywnych działań wojennych jakich dopuściła się Rosja na Ukrainie. Mimo planów zakończenia kariery w Serbii nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mógłbym stanąć ramię w ramię z zawodnikami reprezentującymi Rosję lub Białoruś, na ziemi która sprzeciwia się nałożeniu sankcji na agresora. Międzynarodowy komitet olimpijski apeluje do wyłączenia tych krajów z międzynarodowej rywalizacji. Proszę władze World Athletics do zajęcia stanowiska w sprawie i odpowiedzi na pytanie czy uważają wyjazd do Belgradu za etyczny i bezpieczny? Czy reprezentanci Białorusi oraz Rosji (Authorised Neutral Athlete – ANA) będą dopuszczeni do rywalizacji?”
Przypomnijmy, że kilka dni temu PZPN i piłkarze reprezentacji Polski oficjalnie ogłosili, że nie zamierzają zagrać z Rosją w barażu o mistrzostwa świata w Katarze. Do bojkotu kadry najeźdźcy przyłączyły się także Czechy i Szwecja i inne kraje na całym świecie. W końcu zareagowały FIFA i UEFA i zawiesiły reprezentację Rosji.
Reklama
Podobnie dzieje się już w innych dyscyplinach sportu. Rosję i Białoruś ze sportu wykluczył też MKOL.