– Wydaje mi się, że byliśmy lepszą drużyną od Cracovii – powiedział Michał Mokrzycki, piłkarz ŁKS-u.
Łódzki Klub Sportowy zremisował w ostatniej kolejce ekstraklasy 2:2 z Cracovią. Ełkaesiacy dwukrotnie odwracali wynik i ostatecznie z Krakowa wyjechali z punktem. Gole dla gości strzelili Dani Ramirez i Stipe Jurić. Warto dodać, że po tym meczu zwolniony został trener Cracovii Jacek Zieliński (więcej o tym TUTAJ).
Ełkaesiacy zremisowali, ale częściej utrzymywali się przy piłce od Cracovii i stworzyli większe zagrożenie pod bramką rywala. Zawodnik ŁKS-u, tako samo jak trener Marcin Matysiak, odczuwa spory niedosyt po tym spotkaniu.
– Na pewno ten wyszarpany remis z jednej strony cieszy, a z drugiej jest ogromny niedosyt. Z mojej perspektywy z boiska wydaje mi się, że byliśmy lepszą drużyną od Cracovii. Utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce i myślę, że powinniśmy być zadowoleni ze swojej gry, z wyniku już niekoniecznie – powiedział Mokrzycki.
“Rycerze Wiosny” gola na wagę remisu strzelili dopiero w 87 minucie, za sprawą Stipe Juricia. Akcję bramkową świetnym indywidualnym rajdem rozpoczął Mokrzycki który założył “siatkę” rywalowi, minął kliku obrońców i wyłożył piłkę do Tejana, a ten zagrał do Juricia.
– Wydaje mi się, że już w takich końcówkach, gdzie czuliśmy, że obie drużyny opadły z sił, to są takie momenty, gdzie trzeba wziąć tę piłkę i zrobić coś więcej niż tylko podawać w poprzek i do przodu. Myślę, że w takich momentach ten ciężar gry powinniśmy brać na siebie, nie bać się tego i tak postanowiłem zrobić. Fajnie, że udało się tę akcję skończyć golem – dodał “Mokry”.
ŁKS po 27 kolejkach zajmuje ostatnie, osiemnaste miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem osiemnastu punktów. Kolejny mecz rozegra w najbliższą niedzielę, czternastego kwietnia, z Radomiakiem Radom na stadionie Króla.