W pięciu ostatnich meczach Fabio Nunes wychodził w pierwszym składzie łódzkiej drużyny. Grał w kratkę, ale cieszył się zaufaniem trenera Janusza Niedźwiedzia. Do Legnicy na mecz z Miedzią w ogóle nie pojechał. Trener wytłumaczył dlaczego tak się stało na konferencji prasowej po spotkaniu, które Widzew przegrał 0:1. – To po prostu przeziębienie. Dlatego nie mogliśmy z niego skorzystać. Czasem tak się zdarzy, że ktoś wypadnie – powiedział.
Jeden z dziennikarzy drążył jednak temat. Zapytał, czy to jedyny powód, bo słyszał plotkę, że współpraca z Portugalczykiem jest trudna. – Nie bawmy się w przedszkole. Jak ktoś tak uważa, to niech przyjdzie i to powie. Fabio jest członkiem naszej ekipy. Nie ma żadnego kłopotu, jeśli chodzi o współpracę z nim. Złapało go przeziębienie, nawet w ostatnim treningu nie mógł uczestniczyć i pewnie dołączy do nas dopiero w przyszłym tygodniu – zapewnił trener Widzewa.