Mieszko Lorenc w 35. minucie meczu ŁKS-u z Resovią musiał opuścić boisko.
– Na razie nic nie wiemy. Jutro pojedzie zrobić badania. Na boisku wyglądało to groźnie, a potem w szatni mniej, aczkolwiek jutro będziemy wiedzieć dokładnie co tam się wydarzyło – mówił Kazimierz Moskal po spotkaniu z drużyną z Rzeszowa.
Pomocnik przeszedł badania i rezonans magnetyczny. Niestety, nie są pomyślne
– Trochę poczekamy na Mieszka Lorenca. Na pewno będzie musiał mieć zabieg. Do operacji jest łąkotka i więzadła. Na tę chwilę musimy uzbroić się w dużą cierpliwość – wyjaśnił Moskal.
Czytaj także: Gra miejska z legendą ŁKS-u.
Oprócz Lorenca, do gry może być niezdolny Jan Kuźma. Mateusz Kowalczyk na pewno nie zagra z Arką.
– Jan Kuźma ma drobne problemy. W sobotę okaże się czy będzie mógł być w kadrze meczowej. Kowalczyk wchodzi do treningów, jeszcze nie z drużyną, ale zaczyna pracować na boisku. Pozostali zawodnicy są zdrowi – powiedział Moskal.
Czytaj także: Ilu kibiców Arki przyjdzie na ŁKS?
W dobrej formie jest Stipe Jurić. Chorwat wszedł na ostatnie dziesięć minut spotkania z Resovią i wywalczył rzut karny. Prezentował się imponująco, chyba najlepiej odkąd dołączył do ŁKS-u. Był silny, szybki, nie bał się wchodzić w pojedynki z rywalami.
– Stipe potrzebował trochę czasu żeby dojść do dyspozycji. Treningi indywidualne, chociażby nie wiem co robił i jak się przykładał to nigdy nie to samo co zajęcia z drużyną. Widzieliśmy, że zaczyna wyglądać dobrze, dlatego najpierw znalazł się w kadrze, później dostał pierwsze minuty. Myślę, że stać by go było na więcej niż dziesięć minut, ale ostateczne decyzje będą podejmowane dzień przed meczem – zakończył Moskal.