Pierwsze tygodnie 2022 roku są dla siatkarek Grot Budowlanych Łódź bardzo trudne. Zawodniczki trenera Jakuba Głuszaka mają za sobą już pięć meczów, w którym odniosły tylko jedno zwycięstwo i to z teoretycznie najsłabszym rywalem, czyli z I-ligowym zespołem Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów.
Przed sezonem w Grot Budowlanych Łódź doszło do bardzo ważnej zmiany. Klub po ośmiu latach opuścił trener Błażej Krzyształowicz, który z Budowlanymi wywalczył dwa wicemistrzostwa Polski (2017 i 2019), brązowy medal mistrzostw Polski (2018) oraz Puchar Polski (2018). Jego miejsce zajął Jakub Głuszak, który kilka lat wcześniej pracował już w Budowlanych, ale jako statystyk i asystent I trenera. Teraz wrócił do Łodzi, by już samodzielnie poprowadzić Grot Budowlanych.
W Łodzi obyło się bez rewolucji kadrowych, ale do kilku roszad godnych odnotowania doszło. Z klubem pożegnały się m.in. Maria Stenzel, Julia Nowicka i Veronica Jones–Perry.
W ich miejsce pojawiły się Justyna Łysiak, Martyna Łazowska i Ana Cleger, czyli doświadczona atakująca, mająca za sobą choćby fantastyczne sezony w lidze rosyjskiej.
Grot Budowlani, zgodnie z przyjętym pomysłem pod nazwą „Młoda Polska”, stworzyli więc zespół oparty o młodość, która w połączeniu z kilkoma bardziej doświadczonymi zawodniczkami, miała dać mieszankę pozwalającą na walkę o medale mistrzostw Polski.
W 2021 roku zawodniczki trenera Głuszaka spisywały naprawdę przyzwoicie. Chociaż poniosły niespodziewaną porażkę z #Volley-em Wrocław, to raczej nie notowały innych wpadek, a przegrane z wyżej notowanymi zespołami nie niepokoiły. Szczególnie, że łodzianki dobrze zakończyły miniony rok, wygrywając pięć z siedmiu ostatnich spotkań, a dwa przegrane z Developresem Rzeszów i ŁKS–em Commercecon Łódź rozstrzygały się dopiero w tie-breakach.
W 2022 roku Grot Budowlani grają jednak w Tauron Lidze bardzo słabo. Przegrały wszystkie cztery mecze w kiepskim stylu.
O ile można wytłumaczyć słabe wyniki z Chemikiem Police czy Legionovią, to brak punktów z Radomką i Energą MKS–em Kalisz jest zaskakujący. Młoda drużyna nie robi oczekiwanych postępów, a już dawno nie zdarzyło się, żeby wszystkie zawodniczki zagrały na dobrym poziomie. Gdy dobrze spisuje cię Monika Fedusio, zawodzą Zuzanna Górecka i Ana Cleger. Nadziei nie spełnia też Martyna Łazowska.
Wydawało się, że młody zespół potrzebuje przełamania i wygrania jednego meczu, by wrócić na właściwe tory. Takie zwycięstwo przyszło na początku lutego w meczu 1/8 finału Pucharu Polski, w którym siatkarki z Łodzi pokonały Roleski Grupa Azoty PWSZ Tarnów.
– Wiedzieliśmy, że potrzebujemy wygranej, żeby ta drużyna się troszeczkę podniosła na duchu. Żebyśmy wszyscy dalej uwierzyli w to, że da się grać. Cieszę się, że te zadania na ten mecz sprawdziły się – mówił po meczu Jakub Głuszak, szkoleniowiec łodzianek.
Okazało się jednak, że ta wygrana na niewiele się zdała, bo w kolejnym spotkaniu ligowym Grot Budowlani ponownie okazali się słabsi od rywalek. Zawodniczki trenera Głuszaka tym razem przegrały z MKS-em Kalisz 1:3. I to mimo że łodzianki wygrały pierwszego seta, a w drugim prowadziły już 21:17.
Słaba postawa w ostatnich meczach sprawiła, że przewaga szóstych obecnie Budowlanych nad zespołami, które wciąż walczą o awans do fazy play-off niebezpiecznie stopniała. Jednocześnie oddala się pierwsza czwórka, gwarantująca teoretycznie lepszą sytuację po rundzie zasadniczej i rywalizację ze słabszym przeciwnikiem w 1/8 finału TauronLigi.
Cel na najbliższy mecz jest więc prosty – w końcu wygrać w lidze. Rywalkami Grot Budowlanych będzie ósmy w tabeli BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Choć jeszcze miesiąc temu nikt się tego nie spodziewał, to spotkanie to urosło do rangi spotkania o „sześć punktów”. W kolejnych spotkaniach na Grot Budowlanych czekają bowiem Developres Rzeszów i ŁKS Commercecon, a więc zdecydowanie mocniejsze zespoły od BKS-u Bielsko-Biała.