– To spotkanie jest dla mnie wyjątkowy – mówi przed meczem ŁKS – Lech Dani Ramirez.
ŁKS w 28 kolejce ekstraklasy pokonał na własnym stadionie 3:2 Radomiaka Radom. Dwa gole strzelił Kay Tejan, a jedno trafienie dołożył Engjell Hoti. Asystę przy pierwszym trafieniu Holendra zanotował właśnie Ramirez.
Teraz na drodze łodzian stanie Lech Poznań. Dla Hiszpana jest to spotkanie wyjątkowe, ponieważ w latach 2020-22 był piłkarzem klubu ze stolicy wielkopolski. W tym czasie w jego barwach zdążył zdobyć mistrzostwo Polski i zagrał w fazie grupowej europejskich pucharów. Ramirez nadal utrzymuje kontakty z piłkarzami Lecha, ale w niedzielę będzie go obchodziło jedynie zwycięstwo zespołu, którego barwy aktualnie reprezentuje.
– Ten mecz oczywiście jest dla mnie wyjątkowy, bo lubię ten klub, lubię jego kibiców, przeżyłem wiele ważnych chwil i nadal mam tam wielu przyjaciół. W najbliższą niedzielę nie będzie jednak przyjaciół, bo chcę żeby ŁKS wygrał mecz – powiedział Ramirez.
“Kolejorz” ma swoje problemy. Poznaniacy od ponad dwóch miesięcy czekają na strzelenie gola w pierwszej połowie (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ). Mimo to ełkaesiacy nie zamierzają lekceważyć rywala, bo, jak mówi Ramirez, wciąż grają tam znakomici zawodnicy.
– Na pewno to będzie trudny mecz. Lech zmaga się z kłopotami, ale grają tam znakomici piłkarze, więc czeka nas wiele pracy i duże wyzwanie. Jesteśmy w dobrej formie, tworzymy ostatnio sporo szans do zdobycia goli i postaramy się to wykorzystać – dodał Hiszpan.
“Rycerze Wiosny” chcą zagrać tak samo odważnie w ofensywie jak z Radomiakiem. Ta postawa tydzień temu dała im trzy zdobyte bramki.
– Postaramy się zagrać z Lechem odważnie, nie unikać pojedynków „jeden na jednego”. Defensywa to jedno, ale równie ważne w niedzielę będzie pokazanie odwagi w ataku, tak jak było to w starciu z Radomiakiem – zakończył.
Początek meczu ŁKS-u z Lechem w niedzielę, 21 kwietnia o godzinie 15:00.