Niemiecki klub kupił Imada Rondicia z Widzewa za 1,5 mln euro, ale wygląda na to, że nie była to dobra decyzja. Portal Bild przewiduje wręcz, że klub może niedługo pożegnać Bośniaka.
Rondić został nowym graczem FC Koeln na początku lutego. Negocjacje z Widzewem trwały długo, ale w końcu łódzki klub postawił na swoim. Co prawda stracił najlepszego strzelca (9 goli na wiosnę), ale zarobił 1,5 mln euro, co jest rekordem klubu w XXI wieku. Dodatkowo Widzew zagwarantował sobie 10 procent z przyszłego transferu piłkarza.
Rondić podpisał z zespołem 2. Bundesligi kontrakt do 2029 roku, co sugerowało, że to inwestycja na lata.
W swoim debiucie – w meczu Pucharu Niemiec z Bayerem Leverkusen – były widzewiak trafił do siatki i to w dogrywce przy stanie 2:3. VAR dopatrzył się jednak spalonego i gola nie było. Ale Rondić pokazał się z dobrej strony. W klubie z pewnością pomyśleli, że to napastnik, którego piłka szuka w polu karnym i będą z tego gole.
Ale tych wciąż nie ma. Bośniak wciąż pozostaje bez bramki. Nie wywalczył też miejsca w pierwszym składzie. Póki co zagrał 174 minuty w lidze oraz 40 w Pucharze Niemiec. Jak donosił niedawno Tomasz Urban, ekspert od Bundesligi w Eleven Sport, w klubie nie są zadowoleni z nowego napastnika. „Imad Rondic na razie nie jest wartością dodaną dla Kolonii. Nie strzela goli, daje się łatwo mijać w pressingu, sprawia wrażenie zaginionego na boisku. Po meczu Christian Keller (dyrektor sportowy Kolonii) powiedział, że ściągnęli go nie po to, by od razu od pomógł, a po to, by był dodatkową opcją. Przedziwne słowa, biorąc pod uwagę, że grają o awans i potrzebują kogoś, ktoś da jakość w ofensywie. Po powrocie do zdrowia Tima Lemperle, Rondic może mieć spory problem z grą, jeśli w najbliższym czasie nie zrobi postępów.” – napisał na platformie X.
FC Koeln walczy o powrót do Bundesligi. Po 26 kolejkach jest wiceliderem. Traci punkt do HSV Hamburg. Ale rywale depczą drużynie z Kolonii po piętach. Ta nie strzela tak dużo goli, jak inne zespoły z czołówki. A nawet wiele innych. Tylko siedem zespołów w całej lidze ma na koncie mniej bramek. “W drugiej połowie sezonu mniej strzelił tylko Ragensburg, który jest na dole tabeli” – zauważa niemiecki portal Bild.
I jak twierdzi jego dziennikarz, w przypadku awansu do ekstraklasy ofensywa FC Koeln może zostać całkowicie przebudowana, odejść miałoby nawet czterech napastników. Portal wymienia Steffena Tiggesa, Sargisa Adamyana, Floriana Dietza oraz właśnie Rondicia.
Bild przypomniał, że do transferu Bośniaka doszło zimą za 1,5 mln euro, a piłkarz podpisał umowę do 2029 roku. “Fani FC Koeln wciąż zastanawiają się dlaczego” – napisał złośliwie portal.