Piłkarze Widzewa mają za sobą ostatni mecz kontrolny podczas zimowego okresu przygotowawczego. Po wyniku można wywnioskować, że było to dość udane spotkanie. Łodzianie zremisowali z ukraińskim zespołem 1:1 i to tak naprawdę jedyne wieści z Turcji dotyczące tego meczu, jakie dotarły do nas.
W czwartkowy wieczór trener Janusz Niedźwiedź zapowiedział, że czas na eksperymenty się skończył. Na mecz z ukraińskim rywalem wybiegła jedenastka, która jest obecnie najbliższej występu w spotkaniu z Arką Gdynia.
CZYTAJ TAKŻE >>> Żeńska sekcja piłki w Widzewie? „Myślimy o rozpoczęciu naboru”
– Jeśli chodzi o skład na to spotkanie, to już nie szukamy rotacji i tego, by wszyscy grali w równym wymiarze czasowym – powiedział w czwartek trener Widzewa. – Nie zmienia to jednak faktu, że jest kilka pozycji, na których ta rywalizacja jest na bardzo wyrównanym poziomie i w kontekście najbliższego meczu z Arką będą decydowały szczegóły. Dlatego też zawodnicy, którzy pojawią się jutro w od początku są na tę chwilę w pierwszym składzie, ale z tym zaznaczeniem, że u nas rywalizacja nigdy się nie kończy – dodał.
W związku z tym klub postanowił utajnić możliwie jak najwięcej informacji dotyczących tego meczu.
– Na prośbę sztabu szkoleniowego podamy wyłącznie wynik – poinformował Jakub Dyktyński.
Reklama
Wyjątkowo więc klub nie poinformował o składzie na to spotkanie. Co więcej, nie została z niego przeprowadzona żadna transmisja czy relacja, a także nie zostały opublikowane strzelone bramki. Z relacji ukraińskiego klubu wiadomo jedynie, że Widzew prowadził 1:0 po golu zdobytym w 57. minucie, ale już dwie minuty później rywale doprowadzili do wyrównania. Ostatecznie więc Widzew zremisował to spotkanie 1:1
CZYTAJ TAKŻE >>> Kontuzjowani w Widzewie. Poważne problemy Juliusza Letniowskieg
Przypomnijmy, że podobną strategię przyjęli w Gdyni. Trener Ryszard Tarasiewicz utajnił skład Arki z ostatniego meczu kontrolnego z Chojniczanką Chojnice. Co więcej, tego spotkania nie mogli obejrzeć ani kibice, ani dziennikarze.