Tomasz Jędraszczyk, były wiceprezes Widzewa (fot. Marcin Olczyk)
Reklama
Tomasz Jędraszczyk uległ poważnemu wypadkowi
O udziale w bardzo poważnym wypadku były wiceprezes Widzewa poinformował za pośrednictwem platformy LinkedIn.
„Gdybym jednak umarł w tym wypadku, nie byłbym w stanie napisać, co jest sensem mojego życia” – napisał Jędraszczyk.
Podzielił się także swoimi przemyśleniami: „Oto, skrót myśli ze szpitala: – nie marnować chwil nieświadomie; – smakować, podziwiać, zwiedzać; – wdychać powietrze i wydychać; – przyjaźnić się; – odpuszczać wrogom i pieniądzom”.
Reklama
Przypomnijmy, że TomaszJędraszczyk dołączył do Widzewa w lutym 2019 roku. W klubie przepracował tylko trzy miesiące, bo już z końcem maja złożył rezygnację z pełnionej funkcji.
– Moja rezygnacja została złożona z powodów osobistych. Gdyby nie one, chciałbym dalej walczyć za Widzew. Osobiście uważam ten dzień za jeden z najsmutniejszych w moim życiu. Zapewniam przy tym, że moje odejście nie jest związane z jakąkolwiek propozycją innej pracy. Od momentu rozpoczęcia pracy w klubie, Widzew stał się całym moim życiem i nie szukałem ani nie rozpatrywałem innych opcji – mówił TomaszJędraszczyk w swoim ostatnim wywiadzie dla widzew.com.