O godzinie 18:00 w piątek rozpocznie się spotkanie ŁKS z trzecią w tabeli Pogonią. W rundzie jesiennej łodzianie przegrali na wyjeździe 0:1, choć nie byli drużyną gorszą. Teraz liczą na skuteczny rewanż. Tym bardziej, że Portowcy przy al. Unii nie czują się najlepiej.
W rozegranym 15 września meczu ŁKS nie był gorszym zespołem. Przegrał po golu strzelonym z rzutu wolnego przez Adama Buksę. Piłka minęła mur łodzian, w którym odwrócił się Wojciech Łuczak, odbiła od słupka i wpadła do siatki mimo rozpaczliwej interwencji Dominika Budzyńskiego. Niestety, podobnych porażek w tym sezonie zespół trenera Kazimierza Moskala zaliczył kilka. Nie był drużyną gorszą, a schodził z boiska pokonany.
W tym roku łodzianie zdobyli jeden punkt, po bezbramkowym remisie u siebie z Wisłą Płock. – Zrobiliśmy dużo, żeby strzelić gola, ale nie udało się. Oczekiwania zawsze są takie, żeby zdobyć trzy punkty – mówi trener Kazimierz Moskal.
Pogoń punktowo wygląda zdecydowanie lepiej. Wygrała w Płocku 3:2, chociaż przegrywała 0:2, a następnie zremisowała u siebie 0:0 ze Śląskiem. W tym meczu rzutu karnego – fatalnie pudłując – nie wykorzystał napastnik gości Erik Exposito.
Goście, choć zajmują trzecie miejsce w tabeli, obawiają się spotkania w Łodzi. – Nie patrzymy na to, że ŁKS jest ostatni w tabeli. Podoba mi się, jak grają w piłkę. Jakie mają podejście. Mimo porażek nie zmieniają stylu gry. Grają efektownie. W pierwszych tegorocznych meczach mieli dobre statystyki, wymienili dużo podań. Brakuje im jedynie odpowiednich wyników – twierdzi trener Portowców Kosta Runjaić.
– To dobra drużyna, w niektórych meczach trwającego sezonu byli lepszym zespołem od rywali, ale nie wygrywali. Z Legią dobrze grali do 70 minuty, potem mieli pecha, rzut karny i dwie kolejne bramki. To będzie bardzo ciężki mecz dla nas. Musimy włożyć dużo wysiłku, by tam wygrać – dodaje.
Pogoń nie lubi grać wyjazdowych spotkań z ŁKS. Na 33 meczów zespół ze Szczecina wygrał zaledwie cztery razy. Ostatnio w 1987 roku. Prowadzona przez legendarnego trenera Leszka Jezierskiego drużyna zwyciężyła 3:1. – Zaakcentowaliśmy podczas treningów to, jak będziemy chcieli grać z Pogonią. Mamy nadzieję, że w piątek będziemy gotowi i wygramy mecz. Jestem tu po to, żeby pomóc drużynie w ofensywie – podkreśla napastnik ŁKS Jakub Wróbel.
Fot. Marian Zubrzycki