Rozczarowani mogą czuć się ci, którzy liczyli na zupełnie nowy komplet. Zaprezentowany trykot jest bardzo podobny do tego, w którym ełkaesiacy występowali w poprzednim sezonie.
Zmiany są raczej kosmetyczne, choć oko uważnego kibica z pewnością je wychwyci. Przede wszystkim do bieli i czerwieni dołączyło złoto – złote są więc paski na barkach, logo producenta koszulki, logotypy sponsorów umieszczone na rękawkach czy wykończenia koszulki. Sympatycy klubu z al. Unii z pewnością docenią też, że przeplatanka nie została tym razem nadrukowana czy naprasowana, lecz wyhaftowana.
Przy produkcji trykotu wykorzystano inne tkaniny niż w zeszłorocznym modelu – rękawki są wykonane z bardziej przewiewnego, siateczkowego materiału. Datę założenia klubu, umieszczoną w ubiegłorocznej wersji koszulki ponad nazwiskami piłkarzy zastąpiono hasłem „Reprezentacja Łodzi”, które klub z al. Unii coraz chętniej wykorzystuje w komunikacji z kibicami. Nazwiska i numery piłkarzy w dalszym ciągu będą nadrukowywane z wykorzystaniem specjalnej czcionki opracowanej przez łódzki klub przed startem sezonu 2020/2021.
Dodajmy, że ŁKS przygotował efektowną prezentację koszulki, kontynuując ubiegłoroczny pomysł, zgodnie z którym odbywa się ona w miejscu ważnym dla historii Łodzi. Przed startem poprzednich rozgrywek nowe koszulki zaprezentowano po raz pierwszy w przestrzeni wyremontowanej elektrowni EC1. Tym razem w rolę modela wcielił się Maksymilian Rozwandowicz, a sesję zdjęciową zorganizowano w historycznych wnętrzach pałacu Izraela Poznańskiego.
Po publikacji tego artykułu ŁKS zaprezentował stroje wyjazdowe.