Kibice Widzewa liczą, że 2024 rok ich drużyna zakończy zwycięstwem. Ale łatwo nie będzie, przyjeżdża Stal Mielec Janusza Niedźwiedzia.
Ostatni mecz Widzewa w tym roku z kilku względów zapowiada się ciekawie. Dla kibiców z pewnością najważniejsze są punkty. Pewnie nie pogardziliby też zwycięstwem w dobrym stylu, bo w ostatnim czasie brakowało im i tego, i tego.
CZYTAJ TEŻ: Trener Widzewa: Będzie niebywale trudno zdobyć mistrzostwo Polski
Czerwono-biało-czerwoni są w sporym kryzysie. Przegrali bowiem trzy ostatnie mecze: dwa w lidze i jeden w Pucharze Polski. Porażka z Koroną Kielce oznacza oczywiście odpadnięcie z rozgrywek, a przecież Widzew miał walczyć o to trofeum. W lidze też nie jest różowo. Z sześciu ostatnich meczów drużyna trenera Daniela Myśliwca przegrała aż pięć. Niestety to w tej chwili jeden z najgorszych zespołów w lidze, zarówno pod względem wyników, jak i gry. Kibice z pewnością zasłużyli na coś więcej w ostatnim meczu roku, ostatnim w Sercu Łodzi.
Mecz ze Stalą jest ciekawy także z tego powodu, że jej trenerem jest Janusz Niedźwiedź. Nie trzeba go na Widzewie przedstawiać. To on wywalczył awans do PKO Ekstraklasy, potem utrzymał drużynę w niej. Odszedł w poprzednim sezonie po siedmiu kolejkach i zmienił go właśnie Myśliwiec.
Nie będzie to ich pierwsza rywalizacja od tego czasu, bo w poprzednich rozgrywkach Niedźwiedź prowadził Ruch Chorzów. Na Stadionie Śląskim górą był Widzew i Myśliwiec.
CZYTAJ TEŻ: W tym w Widzewie Daniel Myśliwiec wciąż nie przebił Janusza Niedźwiedzia
Niedźwiedź nie utrzymał Ruchu. Od 2 września pracuje już w Mielcu. I idzie mu dobrze, bo wyciągnął zespół ze strefy spadkowej. W trzech ostatnich meczach Stal wygrała dwa razy (z Puszczą Radomiakiem) i zremisowała z Legią Warszawa, strzelając gola w samej końcówce. Stal gra twardo i z charakterem, ale piłkę też kopie nieźle. To będzie dla Widzewa bardzo trudny przeciwnik.
Wiadomo już, że wiosną drużynę z Serca Łodzi dalej prowadzić będzie Myśliwiec, którego pozycja nie była na pewno ostatnio mocna. Ma jednak kontrakt i w klubie chcą, by trener go wypełnił. Prezes Michał Rydz w piątek uciął spekulacje.
Trener Widzewa może więc spać spokojnie przed meczem. Aby zimą też nie musiał się zbytnio martwić i stresować powinien wygrać na koniec tegorocznych rozgrywek.
Widzew – Stal Mielec, sobota, godzina 17.30.