W środę 18 stycznia do otwartej sprzedaży trafi ostatnie kilkaset karnetów na mecze domowe Widzewa w rundzie wiosennej PKO Ekstraklasy 2022/2023. Ich sprzedaż nie powinna potrwać zbyt długo…
Do tej pory, zgodnie z dostępnym na stronie klubu licznikiem, kibice nabyli 15 228 karnetów. Spora część z nich to abonamenty na cały sezon kupione jeszcze latem, ale zdecydowana większość fanów, która miała karnety tylko na jesień, przedłużyła kontrakty z klubem i zdecydowała już o zabezpieczeniu swoich miejsc na całą rundę wiosenną sezonu 2022/2023.
W środę 18 stycznia punktualnie o 12:00 ruszy ostatnia faza sprzedaży, w której karnet nabyć będzie mógł każdy kibic, niezależnie od tego, czy miał swój abonament jesienią. Ale jest mały haczyk. W ostatnich latach, gdy do otwartej sprzedaży trafiało około 1000 abonamentów, zwykle rozchodziły się w… zaledwie kilka minut! Dlatego, mimo że kupić karnet będzie mógł każdy, zdobycie go wcale nie będzie takie łatwe.
Ważne słowa prezesa Widzewa: O takich kwotach możemy pomarzyć (WIĘCEJ)
Abonamentów zostało zaledwie kilkaset. Jesienią, gdy klub ogłosił sprzedaż całej puli, licznik zatrzymał się na liczbie 15 903, co w prostym przeliczeniu daje obecnie 675 dostępnych miejsc. Ale liczba ta może ulec nieznacznej zmianie, bo łączna suma to wypadkowa różnych decyzji i ustaleń, np. w zakresie sprzedaży czy rezerwacji miejsc dla biznesu. Spóźnialscy mogą też liczyć niedokończenie zakupów przez innych kibiców, którzy w chwili otwarcia sprzedaży dodadzą karnet do koszyka. To jednak tylko pojedyncze przypadki, choć szansa zawsze jest…
Co ważne, już 20 stycznia, czyli w piątek, klub uruchomi system zwalniania miejsc na najbliższy mecz ligowy Widzewa, zaplanowany na sobotę 28 stycznia, na godzinę 17:30. Tu też warto być czujnym, bo będzie to końcówka ferii w województwie łódzkim, więc mimo że spotkanie z Pogonią Szczecin zapowiada się pasjonująco, zobowiązania rodzinne mogą sprawdzić, że uda się komuś zdobyć zwolnioną z karnetu miejscówkę.
CZYTA TEŻ: „Z pamięci” – obowiązkowa lektura dla kibiców Widzewa i nie tylko…