Imad Rondić podpisał dwuletni kontrakt z Widzewem. W łódzkiej drużynie ma strzelać gole. Oby zdobywał ich więcej niż w Czechach.
Imad Rondić został nowym piłkarzem Widzewa. Bośniacki napastnik opowiedział o swoich początkach w piłce. – W moim dzieciństwie zaczynałem przygodę z piłką w klubie Żeljeznicar i grałem tam w swoim najwcześniejszym okresie. Z kolei w FK Sarajewo grałem w zespole U19 i juniorów. Bardziej sympatyzuję z FK, bo miałem tam dobry sezon gry, byłem tam najlepszym strzelcem na półmetku sezonu i stamtąd wyjechałem do Czech, do Slavii Praga – powiedział oficjalnej stronie Widzewa. – Najpierw przez pół sezonu byłem w drugim zespole Slavii, która miała umowę z inną drużyną z Pragi – Viktorią Żiżkov. Wielu zawodników tam przeszło ze Slavii, w tym ja. Dzięki temu trafiłem na zaplecze czeskiej ekstraklasy. Potem wróciłem do Slavii, gdzie grałem w rezerwach, a następnie otrzymałem propozycję przejścia do Slovana Liberec, który grał w najwyższej lidze w Czechach.
A co potrafi? – Nie lubię o sobie jako piłkarzu opowiadać. Wolę to zademonstrować podczas meczu, na boisku. Jestem napastnikiem, więc moim zadaniem jest strzelanie goli. Lubię być pod bramką, w polu karnym. Wiem, jak strzelać gole i jak kończyć akcje. Teraz czekam na zdobycie dużej liczby bramek tutaj – dodał.
Statystyk Bośniak nie ma jednak najlepszych. W ostatnim sezonie zdobył 4 gole. W sumie w 97 w ekstraklasie Czech tylko 14. Oby w Widzewie było lepiej.Rondić powiedział też, dlaczego wybrał ofertę łódzkiego klubu. Po wygaśnięciu kontraktu ze Slovanem był wolnym graczem. – Spodobał mi się styl gry drużyny. Też lubię, gdy zespół kreuje dużo sytuacji na strzelenie gola w meczu, i to pasuje do mnie, jako piłkarza. A do tego, jak już wspomniałem, również piękny stadion i kibice. Mam nadzieję strzelić dużo goli i walczyć z drużyną o miejsce w czołówce ligi – stwierdził.