Widzew pokonał w zaległym meczu 12. kolejki PKO Ekstraklasy Ruch Chorzów. Jedną z bramek zdobył Fabio Nunes, dla którego to nie był wcale łatwy sezon. Portugalczyk czerpie jednak wymierne korzyści na zmianie pozycji zaproponowanej przez trenera łódzkiego klubu.
Fabio Nunes chociaż jest etatowym graczem pierwszej jedenastki od początku sezonu, to na chwilę stracił miejsce w pierwszym składzie już za kadencji Daniela Myśliwca. W stronę Portugalczyka, który występował na lewej obronie, pojawiało się sporo zarzutów, że… nie potrafi bronić. W ofensywie również nie dawał zbyt wiele, bo do meczu Ruchem miał na koncie tylko jedną asystę (przy golu Pawłowskiego z Cracovią).
W Puławach w ramach rozgrywek Pucharu Polski Nunes wyszedł jednak na pozycji prawego pomocnika i od razu zdobył dwie bramki i dołożył do tego jedno ostatnie podanie. Co prawda w Lubinie nie poprawił swoich statystyk, ale w spotkaniu przeciwko Ruchowi, to on dał sygnał do ataku, gdy drużynie nie szło. Nunes zdobył przepiękną bramkę, która wyrównała stan meczu i to po faulu na nim rywal zobaczył czerwony kartonik, który ułatwił Widzewowi zadanie.
– Strzelenie gola to był wyjątkowy moment dla mnie, bo to moja najlepsza bramka. Pracuję na to codziennie i dlatego jestem szczęśliwy z tej chwili dzisiaj – powiedział po meczu 31-latek – Mimo gry w przewadze nie było nam łatwo, bo Ruch ustawił dużo zawodników w środkowej strefie. Próbowaliśmy wrzutek z lewa, z prawa, podań crossowych, dosłownie wszystkiego. Ale czasami nie jest łatwo. Dużo pracowaliśmy na boisku, konsekwentnie i wygraliśmy. To dla nas bardzo ważne zwycięstwo – dodał.
Jego liczby z “meczu przyjaźni” może nie powalają na kolana, bo Portugalczyk oddał tylko jeden celny strzał, zaliczył jeden udany drybling, a także 28/36 celnych podań. Może pochwalić się za to trzema kluczowymi zagraniami do partnerów, które otworzyły im drogę do bramki.
Trzeba przyznać, że zmiana pozycji Nunesa wyszła Portugalczykowi na dobre. Wciąż momentami zdarzają mu się irytujące zachowania na boisku, ale grając na pozycji prawego pomocnika daje drużynie o wiele więcej.
– W mojej karierze grałem wiele razy zarówno na lewej lub prawej stronie. Teraz mamy w kadrze trzech lewych defensorów, a ja po prostu robię swoje i pracuję na treningach na sto procent – skomentował Fabio Nunes.
CZYTAJ TAKŻE: Widzew pojechał windą do góry