Koledzy z boiska, trenerzy i działacze pożegnali Andrzeja Możejkę, legendę Widzewa.
Na cmentarzu komunalnym przy Szczecińskiej odbył się pogrzeb Andrzeja Możejki, jednego z najbardziej zasłużonych zawodników w historii Widzewa. Dwa razy był mistrzem Polski, a z zespołem przeszedł drogę z trzeciej do pierwszej ligi. Obrońca, który grał w drużynie, która eliminowała z europejskich pucharów Manchester City, Manchester United czy Juventus Turyn, zmarł 1 maja. Miał 72 lata.
“Johnego”, bo taki pseudonim miał Andrzej Możejko, pożegnali m.in. Józef Młynarczyk, Zdzisław Kostrzewiński, Wiesław Wraga, Andrzej Grębosz i Wiesław Chodakowski, czyli koledzy z zespołu. Byli szefowie i trenerzy Widzewa, a także kilku obecnych piłkarzy, na czele z Marcinem Robakiem. Przyszło też wieli kibiców, a mszę świętą celebrował ksiądz Paweł Miziołek.