Rugbiści wciąż będą korzystać z Łodzianki w takim samym wymiarze czasowym, jak dotychczas. To oznacza, że Widzew nie będzie miał możliwości korzystania z boisk przy ul. Małachowskiego częściej niż w 2022 roku.
Pod koniec 2022 roku gruchnęła wiadomość, że walczący o mistrzostwo Polski rugbiści Master Pharm Rugby Łódź opuszczają miasto, by wreszcie mieć miejsce, w którym nie będą się czuli jak piąte koło u wozu. Wybór padł na Aleksandrów Łódzki i tak od stycznia Łódź straciła utytułowaną drużynę na rzecz dużo mniejszego Aleksandrowa.
– Pierwszy raz od wielu lat mamy swoje miejsce, swój dom. Podróżowaliśmy między Łodzianką, Widzewem i ŁKS-em, a tu mamy swój dom. To tu będzie nasz sprzęt i wszystko to, co jest niezbędne do uprawiania rugby – mówił Grzegorz Białkowski, kierownik drużyny Rugby Aleksandrów Łódzki.
Zadowolenia z takiego obrotu spraw nie krył prezes Widzewa, który podczas konferencji prasowej poświęconej budowie nowego ośrodka treningowego przyznał, że decyzja Budowlanych o wyprowadzce z Łodzi jest na rękę klubowi z al. Piłsudskiego. To tylko pokazuje, jak bardzo na terenie miasta brakuje boisk do uprawiania popularnych w Łodzi dyscyplin sportowych, w których nasi zawodnicy odnoszą sukcesy.
– Chcemy modernizować Łodziankę. Nie będę oszukiwał, że wyjście drużyny rugby może nam dużo pomóc, bo prawda jest taka, że w 2023 roku nasza pierwsza drużyna musiałaby dzielić hybrydę z rugby. Trener Niedźwiedź na pewno nie byłby z tego zadowolony. Mamy nadzieję, że boisko hybrydowe w przypadku remontu boisk będzie możliwe do wykorzystania tylko przez nas – powiedział Mateusz Dróżdż.
Nieco bardziej stonowany był dyrektor ds. rozwoju sportu w Widzewie. Maciej Szymański przyznał, że ograniczenia ośrodka są znaczące i ewentualna wyprowadzka rugbistów byłaby na rękę Widzewowi.
– Ta informacja do mnie dotarła, ale na razie znamy za mało szczegółów – ocenił Szymański w rozmowie z „Łódzkim Sportem”. – Cały czas jesteśmy w kontakcie z władzami MOSiR-u. Poczekajmy jeszcze na ostateczne kwestie. Dla nas to na pewno istotna informacja, ale potrzeba jeszcze kilkunastu dni, byśmy wiedzieli dokładnie na czym stoimy. Jeśli będziemy mogli funkcjonować na Łodziance, jako zdecydowanie główny podmiot, to na pewno będziemy zadowoleni, bo przecież znamy ograniczenia tego ośrodka.
CZYTAJ TAKŻE >>> Trener Widzewa: „Nie mogę się doczekać pierwszego meczu”
My także skontaktowaliśmy się z władzami MOSiR-u i dowiedzieliśmy się, że… Budowlani nigdzie się nie wynoszą.
– My mamy cały czas ważną umową z Budowlanymi. Treningi się odbywają, harmonogramy są realizowane. Tej umowy nikt nie zamierza wypowiedzieć. Szczerze mówiąc trochę nie rozumiem dramy pt. „Budowlani wyprowadzili się z Łodzi”, bo oni się nie wyprowadzili. Nie potrafię sobie tego w głowie poukładać, jak mam być szczery – skomentował Łukasz Kucharski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Łodzi [WIĘCEJ TUTAJ].
Postanowiliśmy więc dopytać u źródła, czyli u samych Budowlanych, jak naprawdę wygląda sprawa użytkowania Łodzianki w najbliższym czasie. Okazało się, że radość prezesa Widzewa z faktu, że rugbiści nie będą trenować na Łodziance, była zdecydowanie przedwczesna.
– Jesteśmy w fazie przejściowej. Nasza przeprowadzka będzie stopniowa. Nie możemy przeskoczyć z dnia na dzień, bo to złożony proces. Musimy dobrze poznać to miejsce, przenieść cały sprzęt. To pewnie będzie chwilę trwało – podkreślił Mirosław Żórawski z Budowlanych SA Łódź.
Co ważne, przeprowadzka do Aleksandrowa dotyczy tylko drużyny ekstraligowej. To istotne także w kontekście Widzewa, bo, jak podkreślił Żórawski, rugbiści dalej będą korzystać z Łodzianki i to w takim samym wymiarze czasowym, jak dotychczas.
– W Łodzi pozostaje Akademia Rugby, która wypełni godziny przeznaczone dla nas na Łodziance. Do tej pory dochodziło do absurdu, gdyż czasami musieliśmy trenować wspólnie, na boisku było kilkadziesiąt osób i drużyna z Ekstraligi musiała się dzielić boiskiem z Akademią – usłyszeliśmy. – Będziemy dalej korzystać z bazy na Łodziance. Oczywiście naszym głównym celem jest to, by poprawić nasze warunki i funkcjonować w jednym, konkretnym miejscu. Obecnie jednak nasze odejście nie pomoże nic Widzewowi. Akademia będzie wypełniała harmonogram, będzie tam trenować, rozgrywać turnieje – zaznaczył Żórawski. – W Aleksandrowie natomiast chcemy stworzyć ośrodek rugby 7 – dodał.
Umowa Budowlanych z MOSiR-em na wykorzystanie Łodzianki obowiązuje jeszcze przez pół roku. Co dalej?
– Zobaczymy, co będzie potem. Mogę zdradzić, że chcemy, by Akademia Rugby dalej działała w Łodzi, na Łodziance – zakończył Żórawski.
CZYTAJ TAKŻE >>> Co może dobry trener, a co słaby?