Impas w relacjach Widzew Łódź – Urząd Miasta Łodzi nie tylko trwa, ale staje się na tyle poważny i głośny, że sytuację załagodzić chce coraz więcej osób. Czy którejś z nich w końcu uda się doprowadzić do zbliżenia zwaśnionych stron?
W ostatnim czasie popularnym słowem w opisywaniu relacji Widzewa z magistratem stał się emisariusz. Wszystko za sprawą wpisu w mediach społecznościowych Tomasza Zimocha, wieloletniego komentatora sportowego (kto nie słyszał sławnego „Panie Turek kończ pan ten mecz!” w starciu kwalifikacji Ligi Mistrzów Broendby IF – Widzew?), a od niedawna aktywnego polityka, posła na Sejm RP.
Zimoch zdradził na Twitterze, że rozmawiał o sporze magistratu z klubem z Al. Piłsudskiego 138 z prezydent Łodzi Hanną Zdanowską, a ta ponoć poinformowała go, że do Widzewa wybiera się „emisariusz” UM [WIĘCEJ].
CZYTAJ TEŻ: Emisariusz prezydent Łodzi nie dotarł na Widzew
W kolejnych dniach kibice dopytywali czy wysłannik miasta dotarł już na #P138. Nic na temat ewentualnej wizyty nie wiedzieli również prezesi Widzewa. W międzyczasie sporem zainteresował członek izby wyższej parlamentu – senator Krzysztof Kwiatkowski. Pochodzący ze Zgierza polityk na stadionie Widzewa gościł w jednej z lóż na ostatnim meczu domowym łodzian – z Jagiellonią Białystok. Wówczas na obiekcie pojawił się niedługo przed pierwszym gwizdkiem, więc zapewne nie miał czasu omówić z włodarzami klubu najbardziej palących kwestii, ale mogła być to idealna okazja do umówienia spotkania.
O tym że do spotkania doszło Kwiatkowski powiadomił opinię publiczną w piątek 10 lutego, za pośrednictwem swoich oficjalnych kont na Facebooku i Twitterze. – To była konkretna rozmowa i jasne propozycje – oświadczył, dodając również, że przekaże je władzom miasta. – Jako kibic Widzewa, ale przede wszystkim łodzianin, mam nadzieję na jak najszybsze dobre relacje miasta z klubem – zakończył swój wpis senator.
Czy tym razem się uda? Czy wspólna przeszłość polityczna Kwiatkowskiego i Zdanowskiej (przynależność do tej samej partii) pozwoli skrócić dystans dzielący UMŁ i Widzew? Do porozumienia droga zapewne nadal daleka…