Drugoligowy wtedt Widzew grał ze Śląskiem w Fortuna Pucharze Polski i wyeliminował ekstraklasowicza po dwóch golach Marcina Robaka. To było piękne piłkarskie święto w Sercu Łodzi, ale niestety zakłócili je fani Śląska, którzy m.in. odpalonymi racami rzucali w kibiców Widzewa. Interweniować musiała policja, a w ruch poszła nawet armatka woda.
Po meczu klub odkrył na sektorze zniszczenia. Oszacowano je, a rachunek wysłano do Śląska, bo to klub jest odpowiedzialny za zorganizowaną grupę kibiców gości. Śląsk nie chciał jednak płacić i sprawa trafiła do PZPN. Trwało to długo, ale w końcu zapadł wyrok pierwszej instancji w Piłkarskim Sądzie Polubownym. “Klubowi gości zasądzono obowiązek spłaty 101 413 złotych na rzecz klubu gospodarza” – poinformował Marcin Tarociński, rzecznik prasowy Widzewa.
Klubowi z Wrocławia przysługuje prawo odwołania.
Przypomnijmy, że Widzew sądzi się też z GKS-em Tychy, którego kibice zdemolowali sektor dla gości w Sercu Łodzi w tym roku. Najpierw w GKS-ie zapewniano, że zapłacą za szkody, ale tak się nie stało i sprawa trafiła do związku. Na jej rozstrzygnięcie trzeba jeszcze poczekać.