TME SMS już tydzień temu został mistrzem Polski, ale feta z okazji tytuły odbyła się po ostatnim spotkaniu ekstraligi. Łodzianki nie zawiodły, bo w ostatnim meczu sezonu 2021/2022 pokonały Olimpię Szczecin aż 7:0. Zawodniczką meczu została Oliwia Szperkowska, bramkarka SMS-u, która chociaż rzadko widoczna, była kluczową postacią mistrzowskiego zespołu. Łódzki zespół stracił tylko 17 bramek w 22 kolejkach. To drugi najlepszy wynik w lidze.
Czytaj także: Mistrzem Polski jest? TME SMS
Czytaj także: W TME SMS poważnie traktujemy wychowanki. WYWIAD
Po ostatnim meczu sezonu po raz pierwszy zostałaś uhonorowana nagrodą Zawodniczki Meczu. Wyjątkowe wyróżnienie patrząc na całą pracę jaką włożyłaś w to, że TME SMS jest mistrzem Polski.
Oliwia Szperkowska: Bramkarka nie napracuje się tyle co zawodniczki z pola. W naszej drużynie groźnych sytuacji jest niewiele. To logiczne, że mając takie super obrończynie, bramkarka nie ma dużo do roboty. Znaleźć dziurę w naszej defensywie jest niezwykle ciężko. Nagroda zawodniczki meczu za całokształt tego sezonu smakuje wyśmienicie.
Pracujecie z Markiem Chojnackim, trenerem – legendą łódzkiej piłki. Zajęcia z nim to przyjemność, czy katorga?
– Przyjemność, ale czasami musi być fizyczna katorga, żeby później było przyjemnie. Zajęcia dostosowujemy do każdego meczu i obciążeń jakie miałyśmy w danym tygodniu. Bardzo dużo pracujemy nad taktyką.
Już w lipcu pierwszy mecz eliminacji ligi mistrzyń. Stawiacie sobie jakieś cele na te rozgrywki?
– Liczymy, że eliminacje przejdziemy bez większego problemu. Wiemy, że sporo zależy od losowania, ale najwięcej zależy od nas. Podobno będziemy grały na stadionie ŁKS-u, przy ogromnej publice. Chcemy wejść mocno w ligę mistrzyń.
Żeby walczyć na trzech frontach potrzebna jest szeroka kadra. SMS potrzebuje wzmocnień?
– Myślę, że nie musimy wymieniać składu. Potrzebne są uzupełnienia, szczególnie w defensywie. Niektóre dziewczyny muszą grać w każdym meczu po 90. minut.
Kto był MVP tego sezonu?
Najlepsza w tym sezonie była Ania Rędzia.
Z Oliwią Szperkowską rozmawiał Filip Kijewski