Przyznał, że jego zespół nie zaprezentował się z najlepszej strony, ale chwalił ełkaesiaków za zaangażowanie i odpowiednie nastawienie. Oto jak Kibu Vicuña podsumował mecz ŁKS-GKS Katowice.
– To był trudny mecz. Nie zagraliśmy dziś najlepiej. Nasz plan na to spotkanie był klarowny. Wiedzieliśmy, że GKS odda nam piłkę; że nasi rywale będą chcieli wyprowadzać kontrataki z udziałem szybkich, silnych napastników. W pierwszej połowie mieliśmy piłkę, ale nie potrafiliśmy stworzyć groźnej sytuacji bramkowej. Po przerwie nasza gra wyglądała już lepiej. Byliśmy częściej na połowie przeciwnika, byliśmy lepiej ustawieni, mieliśmy lepszy pomysł na grę z piłką przy nodze. Zwłaszcza w ostatnich 30 minutach, po wejściu Kuby Tosika w naszej grze było więcej płynności. Karny został podyktowany właśnie w takiej sytuacji: gdy graliśmy na połowie przeciwnika, gdy wymienialiśmy dużo podań. Cóż, najważniejsze były dziś trzy punkty i jesteśmy zadowoleni, że udało nam się je zdobyć – podsumował hiszpański szkoleniowiec.
Trener ŁKS-u sporo miejsca poświęcił zdobywcy zwycięskiej bramki. -Wiele meczów pierwszej ligi jest bardzo wyrównanych i o zwycięstwie decydują w nich detale. Dziś przeważyły one szalę zwycięstwa na naszą stronę. W pierwszej połowie brakowało nam pewności siebie, w naszej grze było za dużo nerwów. Było to doskonale widać choćby po Antonio Dominguezie, który jest przecież zawodnikiem bardzo dobrym technicznie i taktycznie, a przed przerwą tracił dużo piłek. Dla mnie Antonio jest jak „termometr” zespołu. Jeśli on prezentuje się dobrze, to znaczy, że drużyna jest w wysokiej formie, z kolei jeśli zaczyna zawodzić, to jest to dla mnie sygnał, że w zespole coś zaczyna szwankować. To kluczowy piłkarz drużyny, który nadaje naszej grze płynności – komentował szkoleniowiec „Rycerzy Wiosny”.
Vicuña wskazał też pozytywy w grze swojego zespołu. -Dla mnie kluczowe było dziś nastawienie oraz gra w fazach przejściowych między atakiem i obroną oraz obroną i atakiem. Zarówno jedno, jak i drugie wyglądało dziś zdecydowanie lepiej niż w Opolu. Nastawienie i zaangażowanie przed tym meczem było przez cały tydzień na bardzo dobrym poziomie. To jest pierwszy krok. Kiedy już to mamy, kiedy cała drużyna broni, kiedy cała drużyna atakuje możemy skupić się na poprawieniu płynności gry, dzięki której zawodnicy tacy jak Antonio Dominguez, Pirulo, Ricardinho czy Javi Moreno będą mogli pokazać pełnię swoich umiejętności – powiedział trener ekipy z al. Unii.