– Sprawiliśmy, że kibice ŁKS-u przestali się za nas wstydzić. Teraz chcemy sprawić, żeby poczuli się z nas dumni – powiedział Piotr Stokowiec, trener ŁKS-u.
ŁKS w sobotę zagra z Piastem Gliwice. Łodzianie od września czekają na punkty. Blisko było podczas meczu ze Śląskiem Wrocław. Podopieczni Piotra Stokowca przegrywali, ale zdołali wyrównać. Gola, który odebrał im punkt stracili w doliczonym czasie drugiej połowy.
– Widzę szczerość tej drużyny i wydaje mi się, że swoją postawą we Wrocławiu sprawiliśmy, że kibice ŁKS-u przestali się za nas wstydzić. Teraz chcemy sprawić, żeby poczuli się z nas dumni – zapowiada Stokowiec.
Czytaj także: Najlepsze rezerwy w kraju ma ŁKS.
W meczu z Piastem nie zagra Pirulo i Jakub Letniowski. Do zespołu rezerw przesunięto Jana Łabędzkiego. Niebawem ŁKS ma wydać komunikat, w którym poinformuje o przyszłości młodzieżowca.
– Jestem zadowolony z tych przygotowań. Przebiegły w sportowej złości. Myślę, że coraz lepiej się rozumiemy. Kierunek jest dobry. Potrzebujemy serii dobrych meczów. Najważniejsze zrobić pierwszy krok. Myślę, że potrafimy się bić. Jesteśmy gotowi na walkę i stawienia się każdemu rywalowi – dodał trener ŁKS-u.
Przed łodzianami trzy niezwykle ważne mecze. Jeżeli w spotkaniach z Piastem, Zagłębiem Lubin i Stalą Mielec zdobędą punkty w rundzie rewanżowej dalej będą liczyli się w walce o utrzymanie. Jeżeli się nie uda, wiele wskazuje na to, że jeszcze przed przerwą zimową będą musieli pogodzić się ze spadkiem.
– Gdy jesteś na dnie tabeli, ciężar bywa przytłaczający. To trochę jak przy rzucie karnym, gdy bramka wydaje się mała, a bramkarz wielki. Dążyliśmy więc w początkowej fazie pracy do uproszczenia zadań, aby one wychodziły na boisku. Dzięki temu zawodnicy nabrali pewności siebie i znów poczuli, że mogą. Na razie los nas okrutnie doświadcza, lecz wierzę, że wyjdziemy z tego – mówił szkoleniowiec łodzian w rozmowie z Wprost (całość tutaj).